Żużel. Bardzo pozytywny sygnał od Pawlickiego. W końcu znalazł sposób na problemy?

Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Po transferze do Betard Sparty Wrocław Piotr Pawlicki ma sporo do udowodnienia. Najnowsze doniesienia z jego teamu pokazują, że zawodnik wyciągnął wnioski i mocno przemyślał wszystkie swoje ruchy pod kątem najbliższego sezonu.

Już w listopadzie było jasne, że były uczestnik Grand Prix postanowił nawiązać współpracę z cenionym mechanikiem Łukaszem Jankowskim. Były żużlowiec w ostatnim sezonie pomagał Robertowi Lambertowi, a ich współpraca układała się na tyle dobrze, że mało brakowało, by Brytyjczyk skończył rok z medalem indywidualnych mistrzostw świata.

Teraz wyszło na jaw, że transfer Jankowskiego do teamu Piotra Pawlickiego był bardzo mocno przemyślany i należał on do części większego planu. Okazuje się bowiem, że Pawlicki znów postanowił wrócić do silników Ashley'a Holloway'a, a nowy mechanik doskonale zna te jednostki napędowe i może mu pomóc w odpowiedniej regulacji.

Wbrew pozorom taki szczegół może okazać się kluczem do sukcesu w zbliżającym się sezonie. W ostatnich latach już nie raz przekonywaliśmy się, że poza dobrą formą samego zawodnika, liczy się także doświadczony mechanik, który znakomicie zna sprzęt, na którym startuje jego pracodawca. Tak będzie w tym roku w teamie Pawlickiego.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

- Faktycznie z Łukaszem Jankowskim świetnie współpracowało mi się w minionym roku w teamie Roberta Lamberta. Dzięki temu zdążył poznać charakterystykę moich silników i myślę, że w tym roku będzie mógł doradzić coś Pawlickiemu podczas zawodów. Poza tym mamy świetne relacje i to też dodaje optymizmu. Liczę, że razem osiągniemy w tym roku spore sukcesy - przyznaje Ashley Holloway, a to właśnie ten tuner znów będzie numerem jeden dla Piotra Pawlickiego.

Sprzęt odgrywa u Pawlickiego ogromną rolę, a w ostatnich latach zawodnik nie potrafił znaleźć odpowiedniej jednostki napędowej i często zmieniał dostawców. To wprowadzało chaos i nie dawało zamierzonego efektu. Ten sezon ma być pod tym względem znacznie spokojniejszy, a wymarzone wyniki ma zapewnić dobra współpraca na linii Holloway-Jankowski-Pawlicki.

- To zawsze wielka radość, gdy były klient wraca do ciebie po przerwie, bo oznacza, że dobrze wspomina wcześniejsze sezony. To bardzo utalentowany zawodnik i wierzę, że w tym roku znów będzie czołowym zawodnikiem ligi - dodaje Holloway.

W zeszłym sezonie Pawlicki co prawda zaczął rozgrywki na silnikach Holloway'a, ale potem odstawił je w kąt i korzystał już tylko ze sprzętu od Jacka Rempały, Flemminga Graversena i Petera Johnsa. Ten ostatni zresztą mocno skrytykował zawodnika za to, że jest zbyt niecierpliwy i ma zbyt duże oczekiwania odnośnie jednostek, a za małe do swojej formy.

Czytaj więcej:
Legenda ma propozycję dla PZM
GKM długo nie odda zawodnika?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty