Sprawy związane z wyprowadzką po wielu latach spędzonych w Wejherowie nie odbiły się jednak szczególnie na jego formie. Zawodnik na inaugurację w Grudziądzu był najskuteczniejszym zawodnikiem w swojej drużynie i jako jedyny podjął rywalizację z Nickim Pedersenem. Żużlowiec liczy, że to dopiero wstęp do tegorocznych sukcesów.
- Już od dłuższego czasu planowaliśmy przeprowadzkę do Danii, więc nie jest to dla nikogo żadne zaskoczenie. Trudno mi powiedzieć, gdzie czujemy się lepiej, bo teraz jest po prostu inaczej niż w Wejherowie. Przeprowadzkę udało się przeprowadzić bezproblemowo i nie miałem żadnej przerwy w treningach. Jeśli chodzi o dojazd do Częstochowy, to wcale nie będzie dalej, bo poprzednio latałem na mecze z Trójmiasta do Katowic, przez Warszawę, a teraz będę latał z Danii. Nie odczuję więc nieco dłuższego dystansu - przyznaje zawodnik. Jego nowym miejscem zamieszkania jest małe miasteczko Velje, położone między Esbjergiem, a Odense.
Co ciekawe, przeprowadzka do Danii na razie nie wpłynie na to, że zawodnik zdecyduje się na regularne występy w tamtejszej lidze. Żużlowiec od lat skupia się tylko na występach w PGE Ekstralidze, Grand Prix i mistrzostwach Europy, a ta sytuacja może zmienić się dopiero w kolejnym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Leszno jest moim domem, oby na lata
- Mój zespół ma w planach wrócić do rozgrywek za rok i myślę, że to będzie także dobry moment dla mnie, by znów reprezentować jego barwy - przyznaje Leon Madsen, a można się jedynie domyślić, że chodzi mu o jego dawny klub Brovst.
Być może najpoważniejsza zmiana w teamie zawodnik dotyczy jednak kwestii sprzętowych. W połowie poprzedniego sezonu Madsen zaczął regularnie korzystać z silników Briana Kargera, a coraz rzadziej pojawiał się na jednostkach napędowych Flemminga Graversena. Okazuje się, że nie była to tylko tymczasowa zmiana.
- W tym roku mam plan ścigać się tylko na silnikach Kargera - przyznał zawodnik, czym potwierdził plotki o rozstaniu z Graversenem. Obecnie jedynym żużlowcem z czołówki Grand Prix, który jest wierny doświadczonemu inżynierowi z Danii jest Mikkel Michelsen.
Czytaj więcej:
Jego plan runął w pierwszym łuku
Leśniak: To Fogo Unia Leszno prowokowała Doyle'a