- To jest pan, który mija się z prawdą i rzeczywistością, a najgorsze, że jest to raczej świadome. Janusz Kubicki najpierw działa, a potem stara się zastanawiać nad tym, co zrobił. Finansowanie Enea Stelmet Zastalu nie powoduje, zabrania pieniędzy Enea Falubazowi. Wydedukowanie, że ma to zostać zrobione kosztem żużla jest zwykłym kłamstwem - powiedział Waldemar Sługocki, poseł i przewodniczący regionu lubuskiego Platformy Obywatelskiej.
Przypomnijmy, że chodzi o wtorkowy wpis prezydenta Zielonej Góry na Facebooku. Zgodnie z nim radni miasta mieli chcieć odebrać fundusze miejskie klubowi żużlowemu (Więcej TUTAJ).
- Janusz Kubicki przyzwyczaił mieszkańców Zielonej Góry oraz opinię publiczną, że kłamie. Jeśli mówię nieprawdę, to poproszę, aby pan prezydent podał mnie do sądu. Nie może być tak, że pan Kubicki albo nie rozumie tych intencji, albo świadomie próbuje polaryzować scenę polityczną i wykorzystywać drużyny sportowe do prowadzenia bieżącej polityki w sposób nieuczciwy - stwierdził poseł.
ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?
Sługocki, tak samo jak wcześniej Sławomir Kotylak (Więcej TUTAJ) zaznacza, że radni Platformy Obywatelskiej chcieli usunięcia jednego zapisu, dzięki czemu Zastal mógłby skorzystać ze wsparcia miasta, które już wcześniej Janusz Kubicki zapowiedział. - Z jednej strony deklaruje, że będzie pomagał Zastalowi, a teraz, gdy radni chcieli usunąć ten zapis z załącznika, żeby faktycznie jego zapowiedź się zmaterializowała i stała faktem, to powstała awantura - powiedział nasz rozmówca.
- Prezydent powinien przygotować uczciwy sposób podziału pieniędzy dla klubów sportowych. Zresztą, gdy Robert Dowhan był prezesem Falubazu, byłem członkiem rady nadzorczej klubu, więc sam ten sport kocham. Żaden radny także nie byłby przeciwko wspieraniu żużla w Zielonej Górze. Chcemy jednak po prostu uratować też drużynę koszykarską, ponieważ nasi mieszkańcy mają różne upodobania - dodał.
Jednocześnie podkreślił, że takie zachowanie nastawia tylko kibiców obu drużyn przeciwko sobie. Przypomniał również, że Janusz Kubicki jest w konflikcie z prezesem klubu koszykarskiego, a najpewniej w kwietniu odbędą się wybory samorządowe. Kibice za to chcą zaprzestania wojny i wsparcia Zastalu. Dlatego w jego opinii prezydent miasta upozorował chęć wsparcia, ale i tak zostawił zapisy w uchwale, aby nie dać pieniędzy, a później się tym usprawiedliwiać.
Poseł nie jest w stanie powiedzieć, jak ostatecznie zakończy się ta sprawa, ponieważ wiele będzie zależało od zachowania klubu radnych Zielona Razem prezydenta Janusza Kubickiego. Aczkolwiek jego zdaniem, jeśli mają oni dobre intencje, to powinni się zgodzić na usunięcie zapisu, uniemożliwiającego w tej chwili przekazanie pieniędzy wielokrotnemu mistrzowi Polski.
Sługocki odpowiedział również na zarzut Janusza Kubickiego, którego zdaniem poseł miałby porozumieć się z PiS-em. Ten wszystkiemu zaprzecza. - Nie brałem udziału w żadnych rozmowach z partią Prawa i Sprawiedliwości, więc w tym poście, który spreparował prezydent, posłużono się kłamstwem. Zresztą nie dementuje mojego oświadczenia, ponieważ jest ono prawdziwe. Wielokrotnie krytykowałem PiS, a teraz miałbym się z nim spotykać i tworzyć spisek przeciwko drużynie żużlowej? To jest jakiś absurd - zakończył przewodniczący regionu lubuskiego Platformy Obywatelskie
Czytaj także:
- Prezes Fogo Unii: Żużel zmierza w niebezpieczną stronę i trzeba o tym mówić
- Śmierć, wypadek i walkower. Nad tym meczem wisiało fatum