Z formacji młodzieżowej ZOOleszcz GKM-u Grudziądz do grona seniorów przeszedł Kacper Pludra, wobec czego Robert Kościecha musi u boku Kacpra Łobodzińskiego postawić na kogoś z trio Kevin Małkiewicz - Jan Przanowski - Kacper Warduliński. Największe szanse ma pierwszy z nich.
Bardzo dobre występy Małkiewicza w play-offach PGE Ekstraligi ubiegłego sezonu sprawiły, że zainteresowanie tym zawodnikiem znacznie wzrosło. Wielu wierzy, że równie skuteczny będzie on i w tym roku.
Sparingi jednak nie ułożyły się po myśli Małkiewicza. Czy to jest spowodowane zbyt dużymi oczekiwaniami względem wychowanka GKM-u czy po prostu jeszcze brakuje odpowiednich prędkości w motocyklach?
- To bardzo młody chłopak. Teraz wychodzi na to, że wszystkie medialne sprawy, które były zimą pompowane, okazały się za bardzo nagłośnione. Miał kilka fajnych biegów w ubiegłym sezonie w play-offach, ale to nie oznacza, że od razu będzie zdobywał punkty. Niektórzy pisali takie rzeczy, że ręce opadały. Dajmy zawodnikom spokój - powiedział Kościecha na zapytanie WP SportoweFakty podczas konferencji prasowej.
Kościecha nie ukrywa, że czasem zdarzało mu się czytać różne rzeczy na temat swojego podopiecznego i był wówczas załamany. Apeluje o to, by dać mu w spokoju się rozwijać, bo duże zainteresowanie nie wpływa dobrze na seniora, a co dopiero na szesnastoletniego żużlowca.
- Wszyscy ludzie, którzy są poza torem, nie znają się na żużlu, a piszą niektóre rzeczy, które nie są związane z prawdą. Przez to młodzi chłopcy nie wytrzymują presji - dodał.
Czytaj także:
1. Staszewski chwali dwóch swoich podopiecznych
2. Centymetry dzieliły nas od tragedii w Gnieźnie
ZOBACZ WIDEO: Brutalna opinia o finale Złotego Kasku. Co się stało w Opolu?