Żużel. Bezapelacyjna wygrana Janowskiego w SEC Challenge. Awans trzech Polaków!

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Maciej Janowski odniósł pewne zwycięstwo w niedzielnym SEC Challenge, który odbył się w Daugavpils. Wraz z Polakiem do finałów europejskiego czempionatu awansowali Piotr Pawlicki, Vaclav Milik, Kacper Woryna i Jewgienij Kostygow.

Po sobotnich emocjach związanych z Grand Prix Polski w Warszawie w niedzielę oczy kibiców "czarnego sportu" mogły zostać skierowane na Łotwę, gdzie odbywał się SEC Challenge. Ranga zawodów niewątpliwie niższa, ale od czterech lat także Indywidualne Mistrzostwa Europy umożliwiają wywalczenie awansu do cyklu światowego.

W Daugavpils o przedłużenie szans na to walczyła aż szóstka Biało-Czerwonych, która wcześniej przebrnęła szczeble kwalifikacyjne. A program zawodów na obiekcie miejscowego Lokomotivu ułożył się w ten sposób, że na 20 wyścigów... tylko w jednym pod taśmą zabrakło naszego rodaka!

Promocję do grona stałych uczestników TAURON SEC tradycyjnie wywalczała najlepsza piątka. Przy świecącym słońcu i wietrze tor potrzebował sporo wody, dlatego sędzia Piotr Lis często zarządzał roszenie nawierzchni. Ta umożliwiała ciekawą rywalizację na dystansie, bo też nie brakowało tzw. mijanek i efektownych akcji, choćby pod bandą.

Od początku akces do awansu zgłosił Maciej Janowski. Bezapelacyjnie wygrał pierwszy swój bieg, a w drugim, mimo słabszego startu, na dystansie przedarł się na drugie miejsce. Brązowy medalista GP z 2022 roku potem utrzymywał niezwykle wysoki poziom jazdy, cały czas przewodząc tabeli punktowej. Już po czterech seriach wrocławianin miał w kieszeni awans do TAURON SEC. Potem z dorobkiem 12 punktów zapewnił sobie triumf w całej imprezie.

Pozostali Polacy też zaznaczali się na łotewskim owalu. Z początku szybki był Mateusz Cierniak prezentujący niemałą ochotę do walki, ale po dwóch "dwójkach" spuścił z tonu. Lepiej spisywał się Bartłomiej Kowalski, który po trzech seriach był w strefie awansu. Wtedy również on zaliczył słabszy bieg i skomplikował sobie drogę do awansu. Podobnie miała sytuacja z Przemysławem Pawlickim. On także w czwartym występie nie podreperował swojego dorobku.

Efektownymi akcjami popisywał się na Łotwie młodszy z braci Pawlickich. Piotr po wpadce na inaugurację zaczął jeździć piekielnie szybko i skutecznie na dystansie. W trzeciej serii przekonał się o tym m.in. jego starszy brat, a w czwartej Vaclav Milik, który został wyprzedzony przez Polaka na samej mecie. W końcu szósty z Polaków, Kacper Woryna, zaczął dość niemrawo, jednak z czasem ewidentnie nabrał prędkości i pewności. W pełnej krasie pokazał to w "polskim wyścigu" trzynastym. Tam wyprzedził po trasie Przemysława Pawlickiego i Cierniaka. Dzięki temu dalej mógł marzyć o awansie.
 
ZOBACZ WIDEO: Został zawieszony za zażycie narkotyków. Mówi o planach na przyszłość

Z zawodników z innymi paszportami dobrze wyglądał wspomniany Milik, który w środkowej części zmagań dwukrotnie przekonująco wygrał. Znajomość 373-metrowego starał się odpowiednio wykorzystywać Timo Lahti, który - tak jak Czech - po czwartej serii miał wszystko w swoich rękach. Kłopoty sprzętowe w jednym starcie utrudniły batalię o TAURON SEC prezentującym się momentami bardzo dobrze Dimitriemu Berge i Andersowi Thomsenowi.

Francuz i Duńczyk przepadli jednak w kluczowym momencie. Obaj nie zdobyli punktów i teraz jedyną ich szansą dla nich będzie czekanie na otrzymanie ewentualnie stałej "dzikiej karty" od organizatorów finałowego cyklu. Swoją szansę wykorzystali za to Milik i Piotr Pawlicki po tym, jak odnieśli spokojne triumfy w piątej serii i uzbierali po 11 punktów. Oprócz wywalczenia awansu wskoczyli oni na podium samego turnieju. W boju o bilety do finałów mistrzostw dalej byli też Woryna i Kowalski. Obaj udanie zaprezentowali się w bezpośrednim pojedynku, przyjeżdżając do mety na dwóch pierwszych lokatach.

Mieli więc po 9 "oczek". Podobnie jak Lahti oraz jeżdżący równo i skutecznie, choć też trochę po cichu Jewgienij Kostygow. Reprezentant gospodarzy był za to konsekwentny i wzorowo wykorzystywał w niedzielne popołudnie swoje szanse. W gonitwie dodatkowej o dwa miejsce premiowane awansem nie dał szans konkurentom Woryna, natomiast Łotysz na dystansie przedarł się najpierw przed Kowalskiego, a potem przed Lahtiego. Na wjeździe w ostatni łuk Fin reprezentujący Szwecję przypuścił atak na Kostygowa, lecz ten się wybronił i po chwili mógł świętować duży sukces jazdą na jednym kole.

Najlepsi w niedzielę na Łotwie dołączyli do czołowej piątki tego cyklu z zeszłego roku: Mikkela Michelsena, Leona Madsena, Janusza Kołodzieja, Patryka Dudka i Andrzeja Lebiediewa. Znamy więc 10 z 15 stałych uczestników TAURON SEC. Stawkę uzupełni teraz pięć stałych zaproszeń, które poznamy w najbliższych dniach. Start mistrzostw Starego Kontynentu zaplanowano na 8 czerwca w Debreczynie. Potem żużlowcy będą się jeszcze ścigać w Grudziądzu (20 lipca), Guestrow (24 sierpnia) i Chorzowie (21 września).

Wyniki:

1. Maciej Janowski (Polska) - 12 (3,2,3,3,1)
2. Piotr Pawlicki (Polska) - 11 (0,3,3,2,3)
3. Vaclav Milik (Czechy) - 11 (1,3,3,1,3)
4. Kacper Woryna (Polska) - 9+3 (1,2,1,2,3)
5. Jewgienij Kostygow (Łotwa) - 9+2 (2,1,2,2,2)
-----------------------------------------------------------------------------------
6. Timo Lahti (Szwecja) - 9+1 (1,2,2,3,1)
7. Bartłomiej Kowalski (Polska) - 9+0 (3,1,3,0,2)
8. Przemysław Pawlicki (Polska) - 8 (2,1,2,0,3)
9. Anders Thomsen (Dania) - 7 (1,3,d,3,d)
10. Dimitri Berge (Francja) - 7 (3,d,2,2,0)
11. Rasmus Jensen (Dania) - 7 (0,3,1,1,2)
12. Mateusz Cierniak (Polska) - 7 (2,2,0,1,2)
13. Frederik Jakobsen (Dania) - 4 (0,0,1,3,0)
14. Jacob Thorssell (Szwecja) - 4 (3,0,0,1,0)
15. Erik Riss (Niemcy) - 3 (2,0,0,0,1)
16. Andreas Lyager (Dania) - 3 (0,1,1,0,1)
17. Daniił Kołodinski (Łotwa) - ns
18. Oleg Michaiłow (Łotwa) - ns

Bieg po biegu:
1. Berge, Kostygow, Woryna, Pi. Pawlicki
2. Janowski, Riss, Lahti, Lyager
3. Thorssell, Cierniak, Thomsen, Jensen
4. Kowalski, Prz. Pawlicki, Milik, Jakobsen
5. Jensen, Woryna, Lyager, Jakobsen
6. Thomsen, Lahti, Prz. Pawlicki, Berge (d/4)
7. Pi. Pawlicki, Janowski, Kowalski, Thorssell
8. Milik, Cierniak, Kostygow, Riss
9. Milik, Lahti, Woryna, Thorssell
10. Kowalski, Berge, Lyager, Cierniak
11. Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Jensen, Riss
12. Janowski, Kostygow, Jakobsen, Thomsen (d/4)
13. Janowski, Woryna, Cierniak, Prz. Pawlicki
14. Jakobsen, Berge, Thorssell, Riss
15. Thomsen, Pi. Pawlicki, Milik, Lyager
16. Lahti, Kostygow, Jensen, Kowalski
17. Woryna, Kowalski, Riss, Thomsen (d/4)
18. Milik, Jensen, Janowski, Berge
19. Pi. Pawlicki, Cierniak, Lahti, Jakobsen
20. Prz. Pawlicki, Kostygow, Lyager, Thorssell

Bieg dodatkowy o miejsca 4-7:
Woryna, Kostygow, Lahti, Kowalski

Sędzia: Piotr Lis (Polska)

CZYTAJ WIĘCEJ:
Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!
Koniec niekorzystnej serii Doyle'a. Aż trudno uwierzyć, jak długo musiał czekać!

Komentarze (21)
avatar
hmmm...
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Te mochomorek, lubelska patolo, Pawlicki jeden, drugi, Woryna, Kowalski, Thomsen, Jensen czy Cierniak to słabi przeciwnicy? Większość z nich by pewnie w sobotę twojego Freda czy Domina objechał Czytaj całość
avatar
Möchomorek
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
@SłonecznyWrocław: Masz racje, Janowski pewno bez awansu nawet do półfinału. Jednak czy to dziwi? Zawodnik na skraju 3 dziesiątki ekstraligi, czy 46 Taiski. Najlepiej wygląda Daniel Bewley (12) Czytaj całość
avatar
SłonecznyWrocław
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy by był mecz GP vs SEC. Myślę, że wynik mógłby zdziwić. 
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla chłopaków. Tylko w sumie nie wiem, po co się pchają do takich turniejów. 
avatar
Möchomorek
12.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Brakowało go by grzał tyły. Dziwne że wygrał Janowski w SEC C. Jakby miał prawdziwych przeciwników to załapałby się w dziesiątce? Wątpię! Płaczecie że Zmarzlik drugi w GP, ale wśród najlepszych Czytaj całość