Sześć zespołów Metalkas 2. Ekstraligi przygotowuje się już do fazy play-off, ale nim ruszy ćwierćfinałowa rywalizacja, to trzeba zakończyć rundę zasadniczą. W niedzielę czeka nas konfrontacja H.Skrzydlewska Orła Łódź z Energa Wybrzeżem Gdańsk. Dla obu ekip będzie to de facto... sparing. Podopieczni Macieja Jądera już wiedzą, że za tydzień zmierzą się z Arged Malesą Ostrów, a drużyna z północy naszego kraju żegna się z zapleczem PGE Ekstraligi i spada na najniższy ligowy szczebel.
Sztaby szkoleniowe awizowały na ten starcie najmocniejsze składy, ale gospodarze mają wobec swoich liderów pewne plany.
- Jeżeli wszystko pójdzie w dobrą stronę, to chcę dać szansę młodzieżowcom. Szczególnie Sewerynowi Orgackiemu, który ostatnio pokazał się z bardzo dobrej strony. Na DMPJ w Poznaniu wygrał pierwsze trzy biegi z zawodnikami lepszymi od siebie. Jeżeli tylko mecz będzie się układał po naszej myśli, to chcę, żeby każdy z seniorów oddawał biegi juniorom, żeby oni też mieli szansę się rozjeździć i pokazać. Każdy z juniorów ma do odjechania 3 biegi, ale będę robił wszystko, żeby każdy z młodzieżowców jechał przynajmniej 5 razy - przekazał Jąder na konferencji prasowej.
- Wiadomo, że w tym meczu żaden wynik już niczego nie zmieni. Jesteśmy w play-offach. Cel zrealizowany, ale jedziemy dalej. Jedziemy na maksa, będziemy się starali, żeby wszystko było tak jak zawsze - dodał trener H. Skrzydlewska Orła Łódź.
Wciąż waży się przyszłość łódzkiego klubu, który jest wystawiony na sprzedaż. Znalazł się już nawet chętny na to, by zarządzać drużyną z Łodzi, o czym więcej piszemy TUTAJ. Czas pokaże, czy na stadionie wartym 50 milionów złotych zawarczą jeszcze motocykle czy też miasto będzie musiało poszukać alternatywy na wykorzystanie obiektu.
Czytaj także:
- Falubaz nie zgadza się z czerwoną kartką dla Jensena
- Zawodnicy Falubazu nie chcieli jechać w Częstochowie?
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"