Żużlowy hegemon! Bartosz Zmarzlik obronił tytuł indywidualnego mistrza świata!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Wspaniały wieczór w duńskim Vojens. Bartosz Zmarzlik na jedną rundę przed końcem cyklu Grand Prix zapewnił sobie indywidualne mistrzostwo świata w jeździe na żużlu! Dla 29-latka jest to już piąty tytuł w karierze i jednocześnie trzeci z rzędu!

Położenie najlepszego polskiego żużlowca w walce o indywidualne mistrzostwo świata było komfortowe. Na dwie rundy przed końcem cyklu Grand Prix miał w klasyfikacji generalnej 17 punktów przewagi nad Szwedem Fredrikiem Lindgrenem i 24 nad Brytyjczykiem Robertem Lambertem.

W sobotni wieczór rywalizacja odbywała się w Vojens w Danii w obecności kompletu piętnastu tysięcy kibiców. Bartosz Zmarzlik lubi tamtejszy tor, czego dowodziły wyniki z przeszłości. Nasz zawodnik wygrał tam dwa turnieje GP (w 2019 i 2022) i bardzo dobrze czuł się także teraz. Szybko zapewnił sobie awans do pierwszej ósemki, zwiększając prawdopodobieństwo zdobycia tytułu już w sobotę.

Co innego Lindgren, który prezentował się zaskakująco słabo. Już po czterech seriach stało się jasne, że nie awansuje do półfinału. Tabela ułożyła się przy tym tak, że Szwed tracił jednocześnie szansę na złoty medal. Uwagę trzeba było więc zwrócić już tylko na Lamberta. Ten dość pewnie awansował do pierwszej ósemki, więc dalej zachowywał szanse (jednocześnie wciąż małe) na odebranie Polakowi mistrzostwa globu za dwa tygodnie podczas ostatniej imprezy w Toruniu.

Zmarzlik do finału awansował bez problemów, wygrywając półfinał. Lambert nie przyjechał pierwszy w swoim, ale za to dotarł do mety drugi, więc dalej nie można było jeszcze odtrąbić kolejnego gigantycznego sukcesu reprezentanta Polski. To jednak po kilku minutach nastąpiło. Wprawdzie Lambert uciekł naszemu zawodnikowi zaraz po starcie, to jednak ten zostawił za sobą Macieja Janowskiego i Andrzeja Lebiediewa. A to wystarczyło do tego, by móc po chwili świętować!

Bartosz Zmarzlik został najlepszym żużlowcem na świecie już piąty raz w życiu, choć ma dopiero 29 lat! Poprzednio dokonywał tego w latach 2019, 2020, 2022 i 2023. Przed nim minimum pięć razy złote medale zdobywali: Szwed Tony Rickardsson (6 razy), Nowozelandczyk Ivan Mauger (6 razy) i Szwed Ove Fundin (5 razy).

Za sprawą tegorocznego triumfu Zmarzlik został ponadto drugim w historii sportu żużlowego zawodnikiem, który na najwyższym stopniu podium IMŚ stawał trzy sezony z rzędu. Przed nim tak wspaniałej sztuki dokonał tylko Mauger, choć on w latach 1968-1970 robił to podczas finałów jednodniowych, a nie podczas cyklu imprez jak nasz rodak.

ZOBACZ WIDEO: Przyjemski o torze w Bydgoszczy. Czy da radę się na nim odnaleźć?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty