Sajfutdinow nadal z Polonią (szczegóły)

W obecności prezydenta Konstantego Dombrowicza oraz jego zastępców we wtorek popołudniu kontrakt z bydgoskim klubem podpisał Emil Sajfutdinow. Umowa ma obowiązywać przez kolejnych dwanaście miesięcy.

Od kilkunastu dni jedyną niewiadomą było miejsce podpisania kontraktu. Ostatecznie cała ceremonia odbyła się w Ratuszu i to na kilka dni przez zaplanowanymi na niedzielę pierwszą turą wyborów samorządowych. Bez polityki się nie obyło, ale tym razem najważniejszym bohaterem dnia był Emil Sajfutdinow. - Od początku chciałem zostać w Polonii - zadeklarował Rosjanin. - Liczyłem jedynie na mocny skład, który walczyłby o szybki powrót do Speedway Ekstraligi. Ponadto po moich kontuzjach nie ma już śladu. Nie chciałem być kapitanem, bo na to zasługują najbardziej doświadczeni jeźdźcy.

Gwarantem kontraktu dla Rosjanina będzie miasto Bydgoszcz. Prezydent Konstanty Dombrowicz zachwalał umiejętności i osobę 21-letniego zawodnika. - To właśnie dla jego jazdy oraz umiejętności kibice przychodzą na nasz stadion. Mogę powiedzieć, że prócz samego podpisania umowy jest w niej jeszcze kilka innych interesujących kwestii. Dobra postawa Sajfutdinowa to będzie także splendor i świetna reklama dla samego miasta. Emil jest z Polonią na dobre i na złe - podkreślił Dombrowicz.

Nowa umowa ma obowiązywać przez kolejnych dwanaście miesięcy. Zastępca prezydenta Maciej Grześkowiak nie chciał jednak mówić o konkretnych liczbach. - Na pewno kontrakt nie jest wyższy niż w poprzednim sezonie. Choć zakusy z innych stron były bardzo poważne. Podpis Emila Sajfutdinowa to najważniejszy moment dla bydgoskiej Polonii. Nie ścigaliśmy się finansowo z innymi chętnymi na usługi Rosjanina, bo nigdy tego nie robiliśmy. Wspólnie także dużo rozmawialiśmy o przyszłości spółki i szansach na walkę o wysokie lokaty w przyszłości - podsumował Grześkowiak.

Nieco rąbka tajemnicy odnośnie najbliższych planów klubu oraz negocjacji z Sajfutdinowem uchylił prezes Jacek Wojciechowski. - Dla mnie największym problemem było namówienie jego do jazdy w I lidze. Wszystkie pozostałe kwestie zostały zaakceptowane - poinformował szef Polonii. - Emil trochę się obawiał, czy w pierwszej lidze nie obniży swojego poziomu po ostatnich kontuzjach. Jednak przecież sam Grzegorz Walasek przyznał, że wcale na zapleczu Speedway Ekstraligi tak punktów łatwo się nie zdobywa.

Do końca listopada powinniśmy też poznać nazwisko menedżera, który w przyszłym roku poprowadzi I-ligową Polonię. Jest również szansa na dalsze starty bydgoskiego zespołu w...Speedway Ekstralidze. To już zależy od dalszych finansowych i licencyjnych losów Włókniarza oraz Betardu. - Osoba nowego szkoleniowca wiąże się z planami pozyskania ostatniego seniora. Na początku grudnia powinniśmy już mieć zamknięte obie kwestie - zakończył Wojciechowski.

Komentarze (0)