W Krakowie nie wystąpił Mariusz Puszakowski. W jego miejsce miał pojechać Simon Stead. Jednak Anglik jest kontuzjowany, a wiele osób spodziewało się zastosowania za niego przepisu o rezerwie zastępującej. - Nie było możliwości zastosować zastępstwa zawodnika. Zastępowani mogą być tylko trzej zawodnicy z najwyższą średnią w drużynie. Stead takiej średniej nie ma. Jego KSM to 6,50, więc nie mogłem zrobić zastępstwa zawodnika - tłumaczy Rafał Wilk na łamach Kuriera Lubelskiego.
Z kolei w wywiadzie dla Dziennika Wschodniego szkoleniowca Lubelskiego Węgla KMŻ zapytano, czy decyzja o odsunięciu od składu Puszakowskiego nie była zbyt pochopna. - Na razie ciężko powiedzieć. Ogranicza nas w dużym stopniu KSM i dlatego musieliśmy trochę pokombinować ze składem. Teraz jednak pierwszy w kolejce do odsunięcia jest chyba Karol Baran, bo w spotkaniu z Wandą Kraków przywoził praktycznie same jedynki - stwierdził trener Koziołków.
Źródło: Kurier Lubelski / Dziennik Wschodni