- Było wiadomym, że w pewnym momencie coś takiego nastąpi. Tak naprawdę przygotowywaliśmy się do nowego sezonu z myślą o nowych tłumikach. Nie jest to dla nas większe zaskoczenie tym bardziej, że mamy zawodników, którzy jeżdżą w zagranicznych ligach. W Szwecji, Anglii i Grand Prix obowiązują nowe tłumiki. Myślę, że zagraniczni zawodnicy są przygotowani do sezonu pod kątem nowych urządzeń. Nie widzę więc większych przeszkód. Krzysiek Kasprzak i Sebastian Ułamek również mają styczność z tym modelem tłumika w związku z czym nie powinno być trudności. Sytuacja w której się znaleźliśmy może być chyba problemem tylko dla młodzieżowców - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Bogdan Gurgul.
Prezes tarnowskiego klubu uważa, że dyskusja na temat nowych tłumików jest w tej chwili bezcelowa. - Nasi zawodnicy nie mają z tym problemów. Jeśli są żużlowcy, którzy nie są na to przygotowani to po prostu będą musieli sobie z tym problemem poradzić. To są sprawy, które wynikają z przepisów. Nie chcę dyskutować o zasadności wprowadzenia nowych tłumików. Ta dyskusja trwała całą zimę i wiadomo jak się skończyła. Nie wiem czy powinniśmy nadal roztrząsać wątpliwości, które mamy w tej sprawie. Trzeba raczej przyjąć nowe tłumiki jako obligo i starać się dopasować do nich silniki. Nie lubię takich dyskusji w sytuacji, kiedy decyzja została już podjęta. My spodziewaliśmy się przed takiego rozwiązania i już przed sezonem pracowaliśmy nad przystosowaniem się do nowych tłumików. Sprawdzaliśmy nowe rozwiązania przy okazji treningów i sparingów - zapewnia Bogdan Gurgul.