Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania - wypowiedzi po meczu Kolejarz Rawicz - Victoria Piła

Kolejarz Rawag Rawicz pokonał Victorię Piła 66:24. Najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie gości był Piotr Świst, zdobywca 9 "oczek", a wśród gospodarzy najlepszy był gość, Wojciech Lisiecki 12+1.

Piotr Świst (Victoria Piła): Występ byłby niezły poza dwoma ostatnimi biegami. W jednym z nich miałem za słabo motor ustawiony, a w drugim jechaliśmy na pięć jeden z Marcinem Jędrzejewskim. Nie patrzy kto jedzie koło niego. Wywiózł mnie pod płot i musiałem przyjechać trzeci. Na rawickim torze ciężko się mija, dlatego dzisiejszego dnia tych mijanek praktycznie nie było.

Marcin Wawrzyniak (Victoria Piła): Nie spodziewałem się takiego wyniku, ale nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj na dużym luzie. Nie mieliśmy nic do stracenia, po prostu odjechaliśmy zawody. Na pozór mogło się wydawać, że było twardo, a tak naprawdę pod spodem znajdowało się trochę wody i dość "trzymało". Świetnie przygotowano tor, nie mam żadnych zastrzeżeń.

Marcin Jędrzejewski (Victoria Piła): Gospodarze byli w tym pojedynku zdecydowanie poza zasięgiem. Należy im tylko pogratulować. Tor był bardzo dobry, rzadko można tutaj taki zastać. Obyło się bez dziur, było równo i fajnie. Przygotowana nawierzchnia była elegancka, tylko my nie pojechaliśmy tak, jak potrafimy. Taki jest żużel, raz jest lepiej, innym razem gorzej.

Piotr Dym (Kolejarz Rawag Rawicz): W tym spotkaniu cała drużyna spisała się naprawdę dobrze i za to duży plus. Wszyscy pojechaliśmy bardzo ładnie. Jeżeli utrzymamy taką postawę na meczu z Rybnikiem, to może być fajnie.

Wojciech Lisiecki (Kolejarz Rawag Rawicz): Ostatnio jak jeździłem w Gnieźnie na sparingu z zespołem z Bydgoszczy, to zdobyłem 14 punktów i byłem liderem drużyny. Dzisiaj chciałem powtórzyć ten wynik i udało się. Jestem zadowolony ze swojej jazdy.

Sławomir Musielak (Kolejarz Rawag Rawicz): Wszyscy spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Myślę, że mój dzisiejszy występ był w miarę udany. Troszeczkę w pierwszym biegu pogubiłem się pod taśmą i przyjechałem trzeci. Później zrobiłem lekką korektę w motocyklu i wszystko grało. Cieszymy się z wygranego meczu, bo dla nas jest to dobra motywacja przed play-offami. U siebie jesteśmy bardzo silni i potrafimy wysoko wygrać. Za tydzień również będziemy chcieli wygrać wysoko, żeby do Rybnika jechać z zaliczką. Na pewno będziemy jeszcze bardziej zmotywowani niż w meczu z Piłą. Musimy się postarać.

Współpraca redakcyjna: Krzysztof Handke

Źródło artykułu: