Kenneth Hansen: Moje serce jest tam, gdzie startuję

[tag=2764]Kenneth Hansen[/tag] w doskonałym stylu wrócił do żużla po przerwie spowodowanej kontuzją. Zawodnik wyjaśnił, jak osiągnął wysoką formę i przeprosił kibiców KSM za zachowanie podczas niedzielnych zawodów.

Kenneth Hansen wywalczył 12 punktów i 2 bonusy w meczu Speedway Wanda Instal Kraków - KSM Krosno. Duńczyk imponował skutecznością i stylem jazdy tym bardziej, że około miesiąc temu odniósł kontuzję kolana. - Od momentu urazu pracowałem ciężko, żeby wrócić do formy. Pływałem i jeździłem na rowerze, żeby wzmocnić mięśnie. Kontuzja nigdy nie jest dobra, ale teraz czuję się świetnie i jestem spragniony jazdy - wyjaśnił Hansen.

Pierwsze prognozy mówiły o zakończeniu sezonu. Jak to się stało, że zawodnik wrócił na tor po kilku tygodniach? - Nawiązałem współpracę ze świetnym fizjoterapeutą, który zalecił mi odpowiednie ćwiczenia. Wykonywałem je i dzień po dniu, powoli, wracałem do zdrowia. Obecnie moje kolano jest jeszcze w nienajlepszym stanie, ale ja czuję się w pełni zdrowy - powiedział żużlowiec Wandy.

Podczas zawodów doszło do nieprzyjemnego incydentu. Hansen pokazał siedzącym na pierwszym wirażu kibicom z Krosna dwa środkowe palce. - Muszę przeprosić kibiców z Krosna. Pokazałem im dwa "fucki". Przepraszam, to było nieprofesjonalne - powiedział zawodnik. - Mecze z KSM zawsze są specyficzne, bo to mój ulubiony klub w Polsce. Współpraca zakończyła się źle i teraz kibice mnie nie lubią, ale tak już jest. Teraz jeżdżę dla Wandy Kraków, a moje serce jest tam, gdzie startuję - zakończył Hansen.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Źródło artykułu: