Patryk Karczmarz: Szkoda, że tak późno się wjeździłem

Dla Patryka Karczmarza niedzielny mecz Victorii Piła był najlepszym spotkaniem w karierze. Młody zawodnik świetnie czuł się na lekko przyczepnej nawierzchni i zdobył płatny komplet punktów.

Dziesięć punktów i dwa bonusy w czterech startach - to dorobek Patryka Karczmarza w meczu Victorii Piła ze Speedway Wandą Instal Kraków. Postawa juniora pilskiej drużyny zasługuje na uznanie tym bardziej, że często na dystansie musiał wyprzedzać rywali. - Bardzo się cieszę, bo można powiedzieć, że to mój pierwszy komplet w karierze. Super emocje i adrenalina długo po meczu jeszcze buzowała we krwi. Chciałbym bardzo przeprosić za ten ostatni mecz w Krakowie, ale mam nadzieję, że udało mi się zrehabilitować i zrobiłem duży postęp. Przede wszystkim trochę osłabiliśmy motocykl. Chciałem by ciągnął cały czas do przodu i lepiej wychodził ze startu. Okazało się, że te zmiany były trafione i pozwoliły mi na osiągnięcie takiego wyniku.

Wychowanek Stali Gorzów nie ukrywa, że w sezonie 2014 także chciałby reprezentować barwy pilskiego klubu. Jego kontrakt ze Stalą obowiązuje jednak jeszcze kilka kolejnych lat. - Oczywiście mógłbym w Pile dalej jeździć. Chciałbym zdobywać punkty i się dalej dokształcać. Wiele zależy w tym momencie od mojego macierzystego klubu, czyli Stali Gorzów. Zobaczymy jak ta kwestia zostanie rozwiązana na przyszłość.

Patryk Karczmarz miał za sobą kilka średnio udanych występów w lidze, jednak ostatnio jego forma zdecydowanie poszła w górę. Z tego powodu zawodnik tym bardziej ubolewa nad faktem, że był to dla Victorii ostatni mecz w tym roku. - Żałuję, że ten sezon się kończy. Moglibyśmy dostać się do rundy finałowej i pojechać te sześć meczów więcej. Akurat się wjeździłem, dobrze czuję się na motocyklu i tylko szkoda, że tak późno. Zostało nam kilka zawodów młodzieżowych i będę się chciał w nich pokazać z jak najlepszej strony.

We wtorek w Pile odbędzie się III runda MDMP. Dla juniorów Victorii to kolejna okazja do szlifowania umiejętności, choć rywalizację ze swoimi rówieśnikami traktują poważnie. - Dobrze się dopasowałem do tego toru i myślę, że na MDMP będzie bardzo dobrze. Mam nadzieję, że powalczymy co najmniej o drugie miejsce, a może nawet sprawimy dużą niespodziankę. Arek Pawlak dobrze sobie radzi, a Piotr Rybak jak rozwiąże problemy sprzętowe, to z pewnością dołoży cenne oczka do dorobku drużyny.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy![i]

[/i]

Źródło artykułu: