"JAWA Divisov" obchodzi pierwszą rocznicę funkcjonowania jako spółka akcyjna

Wschodni kapitał i rozpoczęcie funkcjonowania firmy jako akcyjna spółka, dało marce JAWA perspektywy na ponowne konkurowanie na rynku.

JAWA istnieje na rynku od 1929 roku. Właśnie wtedy, w czeskiej Pradze powstała fabryka motocykli. Przemysłowiec Frantisek Janecek odkupił od niemieckiej firmy motoryzacyjnej Wanderer dział zajmujący się produkcją motorów. Pierwsze dwie litery nazwiska założyciela i pierwsze dwie litery z nazwy odkupionej firmy utworzyły markę JAWA.

W roku 1948 były żużlowiec Jan Simandl, w swoim warsztacie w Divisov, skupił się na produkcji części zamiennych do motocykla JAP. Jego firma zaprojektowała później silnik ESO, który zaczęto montować we własne ramy. Tak powstał kompletny motocykl ESO. W roku 1963 warsztat Simandla wszedł do spółki z Jawą. Od tego czasu żużlowe motocykle pojawiały się już pod tą marką, a jej firmowymi jeźdźcami byli między innymi Barry Briggs, Ivan Mauger i Ole Olsen.

Po rozpadzie Czechosłowacji część firmy zajmująca się produkcją dla sportów torowych wyodrębniła się i zaczęła funkcjonować pod nazwą JRM Divisov. Sprywatyzowana w roku 1994 firma, w kolejnych latach z trudem konkurowała z marką Giuseppe Marzotto (GM) i chyliła się ku upadkowi. Ratunek przyszedł ze wschodu. Głównie rosyjski kapitał i rozpoczęcie działalności jako spółka akcyjna spowodowało, że o produktach z Divisov ponownie stało się głośno.

Produkt z Divisov staje się ponownie obiektem zainteresowania wielu żużlowców
Produkt z Divisov staje się ponownie obiektem zainteresowania wielu żużlowców

W czwartek, właściciele i pracownicy firmy obchodzili pierwszą rocznicę funkcjonowania jako spółka akcyjna. Z tej okazji na społecznościowym portalu zamieścili niniejsze podziękowanie: - [i]Today is one year anniversary of take-over a company at auction. JAWA speedway motorcycles rises again! Thank for your support in this hard fight of rescue the company. Dzisiaj jest pierwsza rocznica od przejęcia firmy na aukcji. Motocykle żużlowe JAWA idą znów w górę! Dziękujemy za wasze wsparcie dla ratowania firmy w najtrudniejszych dla niej czasach.

[/i]

Na początku kwietnia kontrakt z firmą JAWA podpisał Emil Sajfutdinow. Na razie rzecz dotyczy jedynie ram motocyklowych, w które nadal wstawiane będą silniki włoskiej produkcji. Będący jeźdźcem fabrycznym Vaclav Milik zajął drugie miejsce w pierwszym z turniejów finałowych IM Czech Juniorów.
 
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Komentarze (10)
avatar
Speedway Koneser
18.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie każdy musi być sponsorowany przez one sport 
avatar
Bada Bing
18.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artykuł sponsorowany przez Jawe. 
avatar
Pawulonik
18.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwie sprawy. Po pierwsze fajnie ze czesi wstają z kolan. To bardzo dobrze dla zuzka. W latach 90-tych nsjlepsi na swiecie byli jeźdźcami fabrycznymi jawy. Np. Tomek Gollob czy Hans Nielsen. To Czytaj całość
avatar
CzenstochoviA
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I to są bardzo budujące wieści. Niech powstaje konkurencja na rynku, zyskają na tym wszyscy, także my, kibice. 
koj
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Spółka aukcyjna... Mój Boże, kto to pisze...