34-letni zawodnik na Podkarpacie przywędrował z Orła Łódź, gdzie w tegorocznych rozgrywkach pojechał w dziesięciu meczach i osiągnął średnią bieg. 1,500. Mimo iż sezon dla "Chrzanosia" nie był udany, to na brak ofert nie mógł narzekać, a działaczy KSM Krosno ściągnięcie go kosztowało wiele wysiłku.
- To były jedne z trudniejszych rozmów jakie prowadziliśmy przez osiem lat naszej kadencji. Nie było łatwo go skusić, bo to zawodnik o uznanym nazwisku, który potrafi jeździć i być skutecznym. Musieliśmy się w walce o niego potykać nie tylko z klubami II-ligowymi, ale i I-ligowymi, a nawet i z Ekstraligi. Na szczęście udało się i jestem naprawdę z tego powodu bardzo zadowolony - tłumaczy Wojciech Zych, wiceprezes KSM.
[ad=rectangle]
Wilki dysponują jednym z najmniejszych budżetów w kraju. Jak zatem działacze zdołali przekonać Tomasza Chrzanowskiego do wybrania ich oferty? - Naszym atutem jest wiarygodność i dobra opinia. Płacimy na bieżąco, nie mamy długów i u nas po prostu jest... normalnie. Tego chyba nie można powiedzieć o każdym klubie i myślę, że miało to duże znaczenie dla Tomka, że zdecydował się wybrać właśnie naszą ofertę - tłumaczy Wojciech Zych.
Jego zdaniem żużlowiec ten może być jednym z najlepszych w całej lidze. - Myślę, że to zawodnik, który może być w czubie klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Uważam, że ma duże możliwości, potrafił wywalczyć kiedyś awans do Grand Prix, dlatego twierdzę, że to może być nasz lider.
Tomasz Chrzanowski to póki co jedyny zawodnik w kadrze krośnieńskiego klubu. Niewykluczone, że kolejnymi kontraktami zespół z Podkarpacia pochwali się jeszcze w tym roku. - Nie chciałbym niczego obiecywać, ale do środy możliwe, że uda nam się jeszcze podpisać jakiś kontrakt, być może nawet dwa. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy umowę przedłuży ktoś z tegorocznego składu czy będzie to ktoś nowy. Rozmowy toczą się na wielu frontach i zobaczymy jak to się skończy - tłumaczy Wojciech Zych.
klub z E-Ligi chciał Chrzanowskiego??
żenada...