Duńczyk ostatnio ścigał się dla tarnowskiej Unii, ale zdecydował się na zmianę klubu w związku ze spadkiem Jaskółek do Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Tarnowianie jeszcze próbowali przekonać Leona Madsena do pozostania w ich szeregach, lecz zawodnik postanowił, że by rozwijać swoje umiejętności musi jeździć w PGE Ekstralidze.
Madsen negocjował kontrakt z Get Well Toruń, ale strony nie doszły do porozumienia. Po tym, jak te rozmowy zakończyły się fiaskiem, 28-latek dogadał się z Włókniarzem. Jak sam przyznał, w podjęciu decyzji pomógł mu Marek Cieślak, który był jego szkoleniowcem w WTS-ie Wrocław i Unii Tarnów. - Odbyłem bardzo dobrą rozmowę z moim trenerem Markiem Cieślakiem, która pomogła mi w podjęciu decyzji. On mocno radził mi, bym został w ekstralidze. Uważam, że branie rad od tak utytułowanej osoby nie jest złym pomysłem - mówił nam Leon Madsen (zobacz całość).
Właściwie wszystko stało się jasne, gdy pod koniec zeszłego tygodnia w rozmowie z naszym serwisem Madsena chwalił prezes Włókniarza, Michał Świącik. Podkreślał on między innymi ambicje zawodnika, który za cel obrał sobie awans do cyklu Grand Prix (zobacz). Już wtedy docierały do nas informacje, że oficjalne ogłoszenie transferu Duńczyka to kwestia najbliższych dni.
Madsen jest trzecim zawodnikiem po Rune Holcie i Sebastianie Ułamku z formacji seniorskiej Włókniarza. Zarys składu jest już znany, pozostają dwa miejsca. Kolejne efekty rozmów kontraktowych będziemy wkrótce poznawać. Z częstochowskim klubem łączy się m.in. Nickiego Pedersena czy Andreasa Jonssona.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Arkadiusz Malarz: Ronaldo będzie musiał sobie poradzić w innych meczach
A tak na powaznie,to oferta na pi Czytaj całość