Arkadiusz Pawlak w derby Wielkopolski spisywał się wyśmienicie. Co prawda w pierwszym swoim starcie przewrócił się z własnej winy na punktowanej pozycji, ale w kolejnych trzech wyścigach był bezbłędny. Przegrał dopiero z Samem Mastersem. Nic więc dziwnego, że został nominowany do 15 wyścigu. W nim niestety przeszarżował i zaliczył niebezpiecznie wyglądający upadek. Szczęście w nieszczęściu, że motocykl zdołał położyć Zbigniew Suchecki, bo konsekwencje mogły być jeszcze gorsze.
Zbigniew Suchecki szybko podniósł się z toru. Gorzej sytuacja wyglądała z Arkadiuszem Pawlakiem. Już po pierwszych reakcjach osób, które udzielały mu pomocy, widać było, że sprawa jest poważniejsza. Na torze pojawiła się karetka. Żużlowiec gospodarzy z grymasem bólu na twarzy udał się do ambulansu, a po zawodach pojechał do szpitala. - Wielka szkoda, bo najprawdopodobniej Arek złamał obojczyk. Pojechał właśnie do szpitala. Dla nas to ogromne osłabienie - ubolewał trener gospodarzy, Henryk Jasek.
W minorowym nastroju po meczu był także menedżer Kolejarza Rawicz, Adam Skórnicki. - Nie tyle martwi ta porażka, a prawdopodobnie strata lidera drużyny. Arek Pawlak pojechał do szpitala z podejrzeniem złamania obojczyka. Jeśli pierwsze prognozy się potwierdzą, będziemy mieli spory problem, bo takiego zawodnika nie mamy kim zastąpić - powiedział menedżer rawickiej drużyny.
Aktualizacja: Po badaniach okazało się, że Arkadiusz Pawlak doznał złamania prawego obojczyka z przemieszczeniem.
ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje
za rok w Pile masz wymiatac