Pilanie przegrali cztery ostatnie mecze, czym skomplikowali sobie sytuację w tabeli. Obecna zajmują szóstą lokatę, tracąc cztery punkty do czwartego Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Działacze klubu i sztab szkoleniowy zapowiadają jednak, że nie składają broni. Euro Finannce Polonia wciąż zamierza walczyć o play-offy.
- Do rundy zasadniczej zostało sporo meczów i zapewniam, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Bardzo zależy nam na tym, by zmazać plamę po ostatnich porażkach. Zawodnicy chcą odzyskać zaufanie kibiców - przyznaje menedżer Tomasz Żentkowski.
Kluczowe mogą okazać się dwa najbliższe mecze z piątą w tabeli Arge Speedway Wandą. Pierwszy z nich rozegrany zostanie 1 lipca w Krakowie. - Jesteśmy optymistami i liczymy na to, że nasze przełamanie nastąpi właśnie w tym meczu. Wanda jest przed nami w tabeli, a dwa najbliższe spotkania mamy właśnie z nią. Będziemy chcieli pokusić się o punkty w Krakowie - zapowiada Żentkowski.
Pilanie chcą się do tego meczu jak najlepiej przygotować. Dlatego też pojadą w przyszłym tygodniu trenować na podobnym, granitowym torze w Grudziądzu. - Wszystko wskazuje na to, że wybierzemy się właśnie na ten tor. Będę pytać trenera GKM-u, Roberta Kempińskiego, czy możliwe będzie potrenowanie spod taśmy z zawodnikami gospodarzy. Chcemy w ten sposób jak najlepiej przygotować się do meczu w Krakowie. Jazda na granitowym torze powinna nam w tym pomóc - podsumowuje menedżer Polonii.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu