Zeks według Benza. Waliszko i Wardzała mieli ubaw, bo Kasprzak palnął głupstwo (cytaty)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik rozgląda się na boki.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Bartosz Zmarzlik rozgląda się na boki.

- W finale będzie mniej lania i drastycznych scen - dowcipkowali w nSport+ Gabriel Waliszko i Robert Wardzała, ale to właśnie w spotkaniu o złoto w ruch poszły ręce i nogi. Po ostatnim biegu mieliśmy awanturę w parku maszyn i kopanie po kostkach.

W warstwie słownej ciekawsze było jednak spotkanie o brąz w Gorzowie. Relację z meczu Cash Broker Stal - Ekantor.pl Falubaz otworzyła rozmowa Jakuba Zborowskiego z trenerami obu drużyn, który dyskutował z panami w konwencji filmu "Sami Swoi". - Który z panów jest Kargulem - pytał Zborowski, Marka Cieślaka i Stanisława Chomskiego. Obaj odpowiedzieli tekstem Pawlaka. - Sąd, sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

Dalej też było ciekawie, bo pojawił się Andrzej Huszcza ze śrubokrętem w ręce i wbijał narzędzie w tor. - W czasach swojej kariery nie korzystałem ze śrubokręta, ale widziałem, że kilku trenerów tak sprawdza - przyznał legendarny zawodnik Falubazu.

Mecz rozpoczął się od kilku mocnych ciosów Stali. Potem jednak część zawodników Falubazu złapała odpowiednie ustawienia i dzielnie stawiała opór. Trener Cieślak chyba zwietrzył szansę na coś więcej i w trakcie jednej z narad wypalił: - Chłopaki, kurde, teraz musimy wygrać ze dwa razy po 5:1 - słowa zabrzmiały fajnie, ale szkoleniowiec to chyba powinien powiedzieć zawodnikom nie co, ale jak mają zrobić. Recepty jednak zabrakło.

Za chwilę Rafał Karczmarz wyznał na ściance, że nie lubi jeździć w parze z Bartoszem Zmarzlikiem, ale zanim widzowie zdążyli przemyśleć te słowa, Krzysztof Kasprzak wprawił wszystkich w osłupienie, mówiąc: - Zielona Góra ma pięciu zawodników z Grand Prix, takich, którzy jeździli lub będą jeździć w cyklu - doprecyzował, ale redaktor Gabriel Waliszko i ekspert Robert Wardzała zareagowali uśmiechem na twarzach. - Fajnie, tylko ja tych pięciu z Grand Prix tutaj nie widzę - żartował Waliszko. - Thorssell? Chyba nie. Może Tonder - żartowali panowie siedzący na stołkach w parku maszyn.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Kasprzak nie spuszczał z tonu. Niedawno mówiło się, że trener Stali zakazuje zawodnikom udzielania wywiadów w parku maszyn, a tymczasem Krzysztof stanął do rozmowy przed swoim biegiem, w którym przyjechał trzeci. - Krzysiek przyszedł do wywiadu przed biegiem - zauważył współkomentujący zawody Krzysztof Cegielski. - To się nie powtórzy - dodał i nadział się na ripostę Sergiusza Ryczela: - Psujesz nam robotę.

Finał w Lesznie nie obfitował w zbyt wiele ciekawych dialogów, czy stwierdzeń, choć zaintrygował wszystkich Łukasz Benz z nSport+ mówiąc o jednym z biegów, że "to był taki żużlowy zeks".

W ogóle to głównie reporterzy i eksperci stacji transmitującej finał starali się ubarwić nam spotkanie. - Milik nam potwierdził, że ten tor, z każdym biegiem, będzie się nam otwierał na ściganie - podkręcała atmosferę Daria Kabała-Malarz, a gdy tenże Milik został wygwizdany przez kibiców, komentator Wojciech Dankiewicz żartował: - "A ja myślałem, że to na nas gwiżdżą", ale tak wtedy, jak i po meczu gwizdano na Milika.

Źródło artykułu: