Sędzia skrzywdził Unię Tarnów? "Po obejrzeniu powtórki nie było wątpliwości"

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Artur Mroczka i trener Paweł Baran
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Artur Mroczka i trener Paweł Baran

W dwumeczu Get Well - Grupa Azoty Unia Tarnów padł remis (w niedzielę torunianie zwyciężyli 51:39). Rozczarowania nie ukrywał Paweł Baran, który polemizował z jedną decyzją sędziego Remigiusza Substyka.

Get Well Toruń znakomicie wszedł w niedzielny mecz, ale Grupa Azoty Unia Tarnów  nie złożyła broni i dzielnie walczyła o punkt, który mógł zdecydować o ewentualnym uniknięciu degradacji. W siódmym wyścigu na pierwszym łuku upadł Jack Holder, a arbiter zdecydował o powtórce w czteroosobowej obsadzie.

- Nie do końca rozumiem dlaczego tak się stało. O ile po obejrzeniu tego na żywo nie wiedziałem jakie będzie orzeczenie o tyle na powtórkach wyraźnie było widać, iż nie było kontaktu między Patrykiem Rolnickim a zawodnikiem gospodarzy. Byłem pewien, że decyzja może być tylko jedna, ale stało się inaczej - mówi trener Paweł Baran.

Ostatecznie zawody na Motoarenie po raz kolejny trzymały w napięciu do samego końca. Niestety dla obu drużyn, żadna z nich nie zdołała przechylić na swoją stronę kwestię punktu bonusowego. To komplikuje sytuację Get Well w kwestii walki o play-offy, a goście muszą bezwzględnie pokonać forBET Włókniarza Częstochowa i powalczyć o punkty w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla

Komentarze (46)
avatar
Paweł Toruń
14.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dramat, jeśli chodzi o profesjonalizm redaktorów na SF. W jaki sposób brak bonusa komplikuje walkę o play-off Apatorowi?! 
avatar
andres88pl
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
majk
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie chodzi o taktyczną analizę, bo rezerwę nie wtedy to później. Chodzi o masę dziwnych decyzji, które spokojnie zmieniły by przynależność bonusa. Tak jak pisałem po każdym z tych meczów, może Czytaj całość
avatar
majk
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie to wydrukowali oba mecze z GKM, tu prawidłowa decyzja o powtórce w czterech. Jedyne do czego można się doczepić, to że we wcześniejszych meczach w podobnych sytuacjach, wykluczani byl Czytaj całość
avatar
billy
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W 4 to jedyna słuszna decyzja.
Holder sam nie upadł. Baran jest jeszcze gorszym trenerem niż był zawodnikiem:)
Rolnicki go podjeżdżał a Nicki do środka jechał. Co mógł zrobić mały Holder? Tyl
Czytaj całość