Sędzia skrzywdził Unię Tarnów? "Po obejrzeniu powtórki nie było wątpliwości"

W dwumeczu Get Well - Grupa Azoty Unia Tarnów padł remis (w niedzielę torunianie zwyciężyli 51:39). Rozczarowania nie ukrywał Paweł Baran, który polemizował z jedną decyzją sędziego Remigiusza Substyka.

Konrad Marzec
Konrad Marzec
Artur Mroczka i trener Paweł Baran WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Artur Mroczka i trener Paweł Baran

Get Well Toruń znakomicie wszedł w niedzielny mecz, ale Grupa Azoty Unia Tarnów  nie złożyła broni i dzielnie walczyła o punkt, który mógł zdecydować o ewentualnym uniknięciu degradacji. W siódmym wyścigu na pierwszym łuku upadł Jack Holder, a arbiter zdecydował o powtórce w czteroosobowej obsadzie.

- Nie do końca rozumiem dlaczego tak się stało. O ile po obejrzeniu tego na żywo nie wiedziałem jakie będzie orzeczenie o tyle na powtórkach wyraźnie było widać, iż nie było kontaktu między Patrykiem Rolnickim a zawodnikiem gospodarzy. Byłem pewien, że decyzja może być tylko jedna, ale stało się inaczej - mówi trener Paweł Baran.

Ostatecznie zawody na Motoarenie po raz kolejny trzymały w napięciu do samego końca. Niestety dla obu drużyn, żadna z nich nie zdołała przechylić na swoją stronę kwestię punktu bonusowego. To komplikuje sytuację Get Well w kwestii walki o play-offy, a goście muszą bezwzględnie pokonać forBET Włókniarza Częstochowa i powalczyć o punkty w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla


Czy sędzia powinien wykluczyć Jacka Holdera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×