Urodzony w roku 2001 Christian Thaysen to jedna z nadziei duńskiego speedwaya. To drużynowy wicemistrz świata juniorów i uczestnik finału indywidualnych mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej. Wystąpił w tym sezonie w dwóch turniejach rozgrywanych w Polsce. Zarówno w Krakowie, jak i Rawiczu pokazał się z dobrej strony. Na kompletnie sobie nieznanych torach potrafił pokonywać całkiem niezłych rywali.
- Zawsze chciałem jeździć w polskiej lidze. Kolejarz skontaktował się ze mną i zaproponował naprawdę fajną ofertę. Porozmawialiśmy o przyszłym sezonie i doszliśmy do porozumienia. Wiem, że nie jest u was łatwo. Jestem jednak gotowy i muszę ścigać się z mocnymi rywalami - mówi Duńczyk. Widać zatem, że chłopak jest ambitny. Zdaje sobie sprawę, iż tylko poprzez kontakt z trudnymi przeciwnikami może sportowo się rozwijać.
Niemal każdy młody zawodnik ma swojego idola, na którym się wzoruje i który jest dla niego w pewnym sensie wyznacznikiem sposobu prowadzenia żużlowej kariery. Nie inaczej jest u Thaysena, który podgląda jednego z najlepszych obecnie jeźdźców na świecie. - Moim wzorem jest Jason Doyle. Uwielbiam jego styl i sylwetkę na motocyklu. Podpatruję go i chcę tak samo się prezentować - przyznał żużlowiec Kolejarza Opole.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o tym, jaki ma problem z Hampelem: "Nadziewam się na jego szprycę"