Menedżer Get Well Toruń nie dostał ultimatum. Każdy scenariusz przyjmą ze spokojem

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Sztab Get Well. Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Adam Krużyński
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Sztab Get Well. Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Adam Krużyński

Get Well Toruń ma trudny początek. Ligę otworzy wyjazdowym meczem z Falubazem, a potem podejmie mistrza Polski, zespół Fogo Unii Leszno. Możliwe są dwie porażki. W klubie spekuluje się, że w takiej sytuacji pracę straci menedżer.

Trudne mecze na otwarcie sezonu powodują, że w Get Well Toruń mówi się, iż menedżer Jacek Frątczak miał dostać ultimatum. Jeśli kiepsko rozpocznie rozgrywki, jeśli będzie powtórka z sezonu 2018, to ma się pożegnać z pracą. Od osoby z rady nadzorczej słyszymy jednak, że to nieprawda, że żadnych nerwowych ruchów nie będzie. Mówienie o ultimatum to wyłącznie plotki.

Spokój ma być zachowany, nawet jeśli początek będzie tak nieudany, jak rok temu. Działacze mieli wyciągnąć wnioski z finiszu ubiegłorocznych rozgrywek. Wtedy zabrakło 1 małego punktu we Wrocławiu. Gdyby został zdobyty, to Get Well miałby bonus dający awans do play-off. Dlatego teraz nawet porażki z Falubazem Zielona Góra i Fogo Unią Leszno nie spowodują dramatu.

Czytaj także: Get Well zapadł się pod ziemię. Rok temu królowali w mediach

Poza wszystkim zarząd klubu i rada nadzorcza wierzą w zespół. Mówią, że skoro rok temu zabrakło tak niewiele, to teraz nie powinno być gorzej. Norbert Kościuch, który przyszedł w miejsce Pawła Przedpełskiego, jest dobrze przygotowany do sezonu. W tej chwili czeka na kolejny silnik, który ma testować w meczach towarzyskich. Jest nadzieja, że będzie pewnym punktem zespołu.

Kwestia braku ultimatum wynika też pewnie z oceny sytuacji na giełdzie trenerskiej. Wiemy, że w Get Well wysokie notowania ma Stanisław Chomski, ale on jest zajęty. Poza wszystkim Frątczak miał przekonać do siebie toruńskich działaczy wkładem pracy i zaangażowaniem. W ostatnim czasie, do spółki z trenerem Karolem Ząbikiem, Frątczak poświęca wiele czasu młodzieży. Panowie robią wszystko, by juniorzy pozytywnie zaskoczyli.

Czytaj także: Żabiałowicz: Get Well nie ma składu na play-off
 

ZOBACZ WIDEO: Jacek Gajewski zapowiada korekty w przygotowaniu toru na Stadionie Śląskim

Komentarze (26)
avatar
sympatyk żu-żla
11.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na początek sezonu Toruń za ciekawie nie ma .Może ten rozkład jazdy się źle odbić należało by później nadrabiać stracone duże punkty .Czy to się uda powodzenia 
avatar
dokker
11.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli zjazd do I Ligii również z Fronczakiem to całkiem możliwe 
KACPER.U L.
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Well pojedzie swoje.Nawet na lajcie kilka meczy.Kościuch czuje głód jazdy w E-lidze.Niekorzystny kalendarz?Bajki.Well już dawno wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu,i nic nie jest w stanie i Czytaj całość
Wawi L
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Napisanie czegokolwiek negatywnego aczkolwiek prawdziwego, czy to przez dziennikarzy, czy kibiców z innego niż ten "jeden" i "słuszny" klub z Torunia, wiąże się z natychmiastowym hejtem, wyzwis Czytaj całość
avatar
Rixtel Cz-wa
10.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przepraszam czy ten artykuł jest o Ostafińskim ? w tytule coś innego jest napisane...