Żużel. Apator - Unia. Dwucyfrowi seniorzy z Torunia i niemrawi z Tarnowa. Jack Holder znów na szóstkę [NOTY]

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow

Oceniamy zawodników po sobotnim meczu 13. rundy eWinner 1. Ligi, w którym toruński Apator rozgromił Unię Tarnów (64:26) i zapewnił sobie awans do PGE Ekstraligi. Cały zestaw seniorów gospodarzy z wysokimi ocenami za to spotkanie.

[b]

Noty dla zawodników eWinner Apator Toruń:[/b]

Adrian Miedziński 5+. Prezentował się pewnie, był skuteczny. Próbował wykrzesać z motocykla wszystkie siły w jedynym biegu, w którym zawodnik Unii jechał przed nim, ale wyprzedzić się go nie udało. W tym samym też biegu delikatnie zabrakło przez moment zrozumienia z kolegą z pary. Niemniej był to jego najlepszy występ w tym sezonie.

Tobiasz Musielak 5+. Podobne odczucia jak z wyżej wymienionym kapitanem Aniołów. Przerastał w prawie każdym starcie tarnowskich oponentów, jak zwykle był szybki pod taśmą. Pojedynek na dystansie z Ljungiem - i to wygrany - był najciekawszym w całych zawodach. Wychowanek klubu z Leszna rozegrał go mądrze, w dobrym stylu wygrywając ze Szwedem.

Chris Holder 5. Zdobył 13 punktów, wygrał cztery biegi, a i tak nie brakowało cichych opinii, że skoro były indywidualny mistrz świata przegrywa na własnym obiekcie z zawodnikiem znacznie niżej notowanym, lub też wymęcza z takim zwycięstwo na ostatnim okrążeniu, to jego przyszłość w PGE Ekstralidze może być trudna. No, ale już, już. Nie czepiajmy się Chrisa na siłę.

Jack Holder 6. Nie było możliwości, żeby którykolwiek z gości mógł go złapać. W dwóch biegach asekurował brata i ogólnie rzecz biorąc, delektował się kolejnymi pewnymi podwójnymi prowadzeniami. Już czwarty raz w tym sezonie przyznaliśmy 24-latkowi najwyższą notę.

Wiktor Kułakow 5+. Niewiele brakowało, a pożegnałby się z toruńskimi kibicami płatnym kompletem. Pożegnałby, bo jego podziękowania tuż po ostatnim wyścigu wyraźnie wskazywały na to, że komunikuje ze swojej strony Motoarenie: "do widzenia". W rozmowach między kibicami można było łatwo usłyszeć, że Rosjanin imponował im swoją postawą w tym roku i że bardzo chcieliby jego pozostania w zespole na dłużej. No właśnie...

Igor Kopeć-Sobczyński 3. W wyścigu młodzieżowym doszło do dość zaskakującego wydarzenia, bo wychowanek toruńskiego klubu zdołał przeprowadzić na trasie skuteczny manewr, dzięki któremu wywalczył lepsze miejsce. Później raz jeszcze pokonał Koniecznego - tym razem bez tak wytężonej pracy w polu. Może za to żałować przegranego starcia z Kozą.

Kamil Marciniec 2. Oczekuje się od niego więcej, tym bardziej że potrafił już w tym roku pokazać momentami naprawdę niezłą jazdę. Tym razem wykonał tylko plan minimum, jakim było odniesienie zwycięstw w bezpośrednich bojach z Rempałą.

Jakub Janik bez oceny. Nie wyjechał na tor.

Noty dla zawodników Unii Tarnów:

Kim Nilsson 2+. Jeśli tak spojrzeć na jego chaotyczną i rwaną jazdę, to miano autora jedynego indywidualnego zwycięstwa jeźdźca Jaskółek jest zaskakujące. Tymczasem Szwed wykorzystał fakt, że dobrze wystrzelił spod taśmy i przy tym też okazał się beneficjentem tego, że na Motoarenie od jakiegoś czasu tzw. mijanki występują już tylko od święta.

Daniel Kaczmarek 2. Tak ku prawdzie były zawodnik toruńskiego klubu pokonał w sobotę tylko Marcińca, a przecież nie prezentował się tak mizernie, jak było to w wielu poprzednich meczach. Niewiele zabrakło, a wygrałby z nie byle kim, bo Chrisem Holderem. W kluczowym momencie nie przypilnował jednak krawężnika i były kolega z drużyny zdołał go wyprzedzić.

Artur Mroczka 3. Najjaśniejszy punkt Unii. Pokonanie starszego z braci Holderów i Kułakowa na ich owalu w jednym meczu trzeba docenić. Prezentował się całkiem przyzwoicie, gołym okiem widać było, że jego motocykle są z obozu tarnowskiego najszybsze.

Ernest Koza 2. Nic specjalnego ze strony tarnowianina w Toruniu nie ujrzeliśmy. Potrafił dwukrotnie poskromić znającego znacznie lepiej swój tor Kopcia-Sobczyńskiego.

Peter Ljung 1. Dosłownie wszystkie wyścigi z jego udziałem zostały przegrane 1:5. Wystarcza to chyba za komentarz co do szwedzkiego żużlowca, któremu odmówić nie można było jedynie ambitnej walki. Ostatecznie nic wskórać nie zdołał.

Przemysław Konieczny 2. Dał się minąć w biegu juniorów, tracąc prowadzenie, na które wysforował się tuż po starcie. Potencjał drzemie w nim spory, warto dalej w niego inwestować.

Dawid Rempała 1. Jeździł daleko z tyłu, punkt zdobył na problemach sprzętowych Ljunga.

Michał Gruchalski bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Grand Prix. Fredrik Lindgren dalej z szansą na życiowy sukces. "Nie mam nic do stracenia"
Apator wraca do PGE Ekstraligi! Zapewnił sobie awans na kolejkę przed końcem sezonu

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy bracia Holderowie zostaną w Apatorze Toruń? Wymowny komentarz prezes klubu

Komentarze (6)
avatar
marow77
27.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Toruń zebrał zawodników i wielkie haaalooo?? Jak taki MĄDRY Toruń to niech wystawia taki skład na przyszły rok i zobaczymy wtedy hehe 
avatar
-STAN-
27.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie redaktorze, oceniając zawodników trzeba brać pod uwagę jakich mieli przeciwników. Nie powiedział bym, że tak wysokie oceny niektórym zawodnikom Torunia się należały, a tak niskie niektóry Czytaj całość
avatar
STAL.G_1771
27.09.2020
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Mega gratulacje dla Torunia za okazałe zwycięstwo a przede wszystkim za awans :)