Okres transferowy Zdunek Wybrzeże Gdańsk rozpoczęło od pozyskania drugiego najlepszego zawodnika eWinner 1. Ligi oraz Polaka, który w ostatnich latach ścigał się w PGE Ekstralidze i nie odstawał zdecydowanie od reszty stawki. Lukas Fienhage ma przejąć inną rolę. Jeszcze w ubiegłym sezonie jeździł w drugoligowym Wolfe Wittstock i jako junior był najlepszym zawodnikiem swojego klubu. Jego udane występy spowodowały, że został wybrany przez WP SportoweFakty do Siódemki sezonu 2. Ligi Żużlowej
Gdańszczanie chcieli poza zakontraktowaniem "armat", dołożyć do drużyny zawodników z dużym potencjałem, którzy mogą się rozwijać. - Od początku w koncepcji budowania zespołu był pomysł na to, aby przy silnych seniorach znaleźli się także młodzi, perspektywiczni zawodnicy, z którymi będziemy mogli wiązać nadzieję na przyszłość. Na tej liście był oczywiście Lukas - powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża.
- Co ważne, chciał podjąć rękawice i powalczyć o punkty w pierwszej lidze, w przeciwieństwie do niektórych jego rówieśników, którzy woleli pozostać w drugiej lidze. Liczę na to, iż w naszym klubie rozwinie skrzydła, a my postaramy się stworzyć mu do tego komfortowe warunki. Jeśli chodzi o rolę w drużynie, ma być kluczowym elementem naszego zespołu tak, jak pozostali jego koledzy - skomentował Jóźwiak.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel
Poza startami w Polsce Niemiec, który jeszcze przez trzy sezony będzie mógł jeździć jako żużlowiec U-24 występował jeszcze na długim torze i osiągnął tam największy możliwy sukces. Został Indywidualnym Mistrzem Świata w tej odmianie żużla i nad morzem mogą liczyć na jego udane występy właśnie na torach, na których zawodnicy rozwijają większą prędkość.
Co ciekawe pod koniec sezonu, Lukas Fienhage był w Gdańsku, gdzie startował w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Po trzech biegach miał na swoim koncie 8 punktów i liczył się w walce o najwyższe cele. W czwartym starcie słabiej wyszedł spod taśmy i upadł atakując drugie miejsce. Jak się okazało, błąd ten pozbawił go medalu.
Sam żużlowiec ma ambitne plany. - Nie rozmawialiśmy o punktach, tylko o mojej pozycji w zespole. Mam być żużlowcem startującym na pozycji do 24. roku życia. Mój cel osobisty jest taki, by zdobywać co mecz ponad 10 punktów. Wiem, że będzie mi o to trudno, jednak tego chcę i na to będę pracował. Mamy mocną drużynę i tym bardziej jestem zadowolony z zaufania, jakie zaznałem ze strony klubu - powiedział Niemiec.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk szuka jeszcze młodych zawodników, którzy mogliby jeździć zarówno jako żużlowcy do 24 roku życia, jak i jako rezerwowi spod numeru 8. Do końca okresu transferowego pozostało jeszcze 8 dni.
Czytaj także:
Rekordowe prace torowe w Gdańsku
Jamróg dostał w Gdańsku, co chciał