W okresie transferowym do Zdunek Wybrzeża Gdańsk dołączyli m.in. Wiktor Kułakow i Jakub Jamróg, którzy mają być jednymi z liderów. W pełni zabezpieczone są też pozycja U-24 oraz 8. - W kontekście seniorów, mamy taki skład, jaki chcieliśmy. Jest jeszcze mała dziura w formacji juniorskiej, gdyż nie mamy trzeciego młodzieżowca, który mógłby nam zagwarantować punkty. Pracujemy jednak nad tym i może na wiosnę będziemy i tu uzupełnieni - powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeża.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja o ostatnie miejsce w drużynie. Zdunek Wybrzeże ma w kadrze pięciu żużlowców z pięciu państw, mogących jeździć jako ósemka i jako zawodnik U-24. - Tych zawodników trzeba podzielić na pewne grupy. Kevin Juhl Pedersen, Aleksandr Kajbuszew czy Drew Kemp, którzy jeszcze nie mają za sobą debiutu w polskiej lidze, nie są jeszcze na poziomie bardziej doświadczonych Michała Gruchalskiego i Lukasa Fienhage - zaznaczył Jóźwiak.
- Będziemy musieli wykrzesać wiele z tych najmłodszych zawodników i doprowadzić ich do poziomu, jakiego życzyliby sobie oni i my. Na ten moment na pozycję U-24 oraz 8 typuję Gruchalskiego i Fienhage, zobaczymy który z nich będzie się prezentował lepiej i od tego będziemy uzależniali pod którym numerem wystąpi - dodał menedżer.
Mówi się, że zawodnik U-24 powinien dwukrotnie jechać przeciwko juniorowi rywala. Czy podobnie będzie w gdańskiej drużynie? - Wszystko zależy od formy całej drużyny. Ja na ten moment nie mogę powiedzieć, że na pewno nasz zawodnik U-24 będzie tym piątym. Na wiosnę będą treningi, jak sytuacja epidemiczna pozwoli również sparingi i pod to będziemy ustawiać pary - podsumował Eryk Jóźwiak.
Czytaj także:
Przejście w wiek seniora bywa bolesne
Cegielski nadal walczy o pieniądze dla rodziny Jędrzejaka
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy