Kamil Pulczyński po zakończeniu kariery spełniał się w roli mechanika, współpracując z gwiazdami światowego żużla. Wcześniej należał do zespołu Jasona Doyle'a, z kolei ostatnio był członkiem teamu Fredrika Lindgrena. Obaj zawodnicy pożegnali byłego żużlowca eWinner Apatora Toruń w mediach społecznościowych.
"Straciliśmy członka teamu i bliskiego przyjaciela. Kamil, byłeś jednym z najwspanialszych facetów, jakich spotkaliśmy. Świat wydaje się być w tym momencie taki okrutny. Będzie Cię tak bardzo brakować. Nasze myśli kierują się do Twojej rodziny. Dziękuję Ci za wszystko" - napisał dwukrotny brązowy medalista IMŚ na swoim profilu w serwisie Facebook.
"Niewiarygodne, jak okrutne potrafi czasami być życie! Spoczywaj w pokoju, kolego. Dziękuję Ci za wszystko, co dla mnie zrobiłeś" - takimi słowami pożegnał się z Kamilem Pulczyńskim Jason Doyle.
Zobacz także: Żużel. Kamil Pulczyński nie żyje. Jego były trener wyjawił przyczynę śmierci
Zobacz także: Żużel. Apator w zeszłym roku stracił aż 60-70 proc. wpływów! Termiński mówi, co uratowało klub
ZOBACZ WIDEO Żużel. Gollob i Hancock byli ikonami, w które wcielał się gdy grał na komputerze