Żużel. Najlepsi wychowankowie Sparty Wrocław. Od Pociejkowicza do Janowskiego

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Na przestrzeni lat Spartę reprezentowało wielu znakomitych i utytułowanych zawodników. Między innymi właśnie dla wrocławskich wychowanków publiczność na Stadionie Olimpijskim szczelnie wypełniała trybuny, dopingując tych co zostawiali serce na torze.

[b]

Konstanty Pociejkowicz[/b]

Filigranowy i nieustępliwy zawodnik, przez całą swoją karierę reprezentował klub z Dolnego Śląska. We Wrocławiu jeździł przez 17 sezonów, w latach 1955-1972. Pociejkowicz bardzo szybko stał się podporą drużyny, a potem jej absolutnym liderem. Ze Spartą zdobył 7 medali DMP (3 srebrne i 4 brązowe).

Wystąpił 200 razy w meczach ligowych swojej drużyny. W 821 biegach zdobył 1602,5 punktów, 41 bonusów, co dawało mu średnią 2,002 pkt/bieg. Był znany z brawurowej jazdy, przez co często uczestniczył w kraksach. Po poważnym karambolu w Rybniku w 1959 roku w zawodach IMP, lekarze nie dawali mu szans na powrót na tor. Ten jednak powrócił do ścigania i na tym samym torze, rok później, zdobył tytuł mistrza kraju, stając się pierwszym w historii czempionem rodem z Wrocławia.

Piotr Bruzda

Podobnie jak Pociejkowicz, Bruzda przez całą karierę był wierny Sparcie Wrocław. Startował w latach 1965-1981. Przez 16 sezonów, w barwach swojego klubu wystąpił w 194 meczach. Odjechał 824 wyścigi, zdobył 1368,5 punktu i 108 bonusów, co dało mu średnią 1,792 pkt/bieg. Z drużyną zdobył 2 brązowe medale DMP (1967 i 1968 rok). Oprócz tego największymi sukcesami zawodnika urodzonego w Środzie Śląskiej, jest brązowy medal IMP w 1974 roku, oraz wicemistrzostwo świata par w 1975 roku wspólnie z Edwardem Jancarzem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje seksownej tenisistki

Adolf Słaboń

Kolejny zawodnik, który przez całą swoją karierę reprezentował barwy wrocławskiej Sparty. Jest żużlowcem, który odjechał najwięcej meczów w historii tego klubu. Adolf Słaboń ścigając się do 43 roku życia, wystąpił w 210 spotkaniach pierwszego składu oraz w 16 meczach drugiego składu wrocławian. Przez cały ten okres zdobył dla klubu 1409,5 punktów i 64 bonusy co dało mu średnią 1,713 pkt/bieg. W latach 1952-58 wrocławska drużyna nie schodziła z podium DMP, zdobywając 4 srebrne i 3 brązowe medale, do czego przyczynił się właśnie Słaboń. Do tych sukcesów zawodnik dorzucił jeszcze 3 brązowe krążki w drużynie w latach 1963, 1967 oraz 1968.

Robert Słaboń

Dwa lata po skończeniu kariery przez swojego ojca Adolfa, rozpoczął karierę jego syn Robert. Zawodnik swoją przygodę ze speedwayem zaczął 1973 roku i przez kolejne 9 lat startował w barwach Sparty. Ostatnie dwa lata spędził w Motorze Lublin po czym zakończył karierę i wyjechał za granicę. Wrócił po latach, z synem Krzysztofem Słaboniem ,który podobnie jak jego dziadek i ojciec reprezentował barwy Sparty Wrocław. Robert jako jedyny z tej trójki nie zdobył żadnego medalu DMP startując na Dolnym Śląsku, natomiast jest najbardziej utytułowanym żużlowcem z rodu indywidualnie. Dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium w mistrzostwach kraju w roku 1978 i 1979, oraz zdobył dwukrotnie srebro w MPPK 1975 i 1976 roku najpierw w parze z Robertem Janym, a potem z Piotrem Bruzdą.

Jerzy Trzeszkowski

Niekwestionowany lider Sparty w latach 60-tych i na początku lat 70-tych. Wszystkie 12 sezonów odjechał właśnie we Wrocławiu. Startował w latach 1962-1974. Tylko w pierwszym i ostatnim sezonie Trzeszkowski zszedł poniżej średniej 2 pkt/bieg. W Sparcie zdobył 1344 punkty i 66 bonusów w 662 biegach co dało mu średnią 2,130 pkt/bieg. W drużynie zdobył 3 brązowe krążki w latach 1963, 1968 i 1968.

Henryk Piekarski

Jest jedynym zawodnikiem w tym zestawieniu, który świętował tytuł DMP ze Spartą. Niemalże przez całą karierę związany z wrocławskim klubem. Jako żużlowiec startował w latach 1981-1996. Przez 12 sezonów był zawodnikiem Sparty. Piekarski pojawił się w bardzo trudnym momencie dla wrocławskiego żużla. Lata 80-te to zdecydowanie najczarniejszy okres w historii klubu. Po spadku do niższej klasy rozgrywkowej w 1980 roku Sparta nie potrafiła się odnaleźć na drugoligowym froncie. Piekarski co prawda jako junior we Wrocławiu spisywał się przyzwoicie, ale drużyna przegrywała mecz za meczem. Po 3 sezonach przeniósł się do GKM Grudziądz. Tam spędził 2 lata i powrócił do swojego macierzystego klubu. Piekarski już w drugim sezonie po powrocie stał się bardzo mocnym ogniwem, walnie przyczyniając się do kolejnych zwycięstw swojej drużyny, aż w końcu awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z klubem świętował 2 tytuły mistrza Polski w 1993 i 1994 roku.

Maciej Janowski

Kapitan obecnej drużyny zadebiutował jako 16-latek w PGE Ekstralidze, w 2007 roku. W kolejnych latach stał się podstawowym juniorem Sparty. Po sezonie 2011 odszedł do Unii Tarnów. Spędził tam 2 sezony i powrócił do swojego rodzinnego miasta. Od 2014 roku Janowski nieprzerwanie reprezentuje barwy Betard Sparty Wrocław. Obok Taia Woffindena jest to najbarwniejsza postać we Wrocławiu. Wraz z klubem zdobył 6 medali DMP (3 srebrne i 3 brązowe). Jest najbardziej utytułowanym wychowankiem Sparty. W dorobku posiada 6 medali IMP, w tym 2 tytuły mistrza kraju.

Zobacz także:

Żużel. Pierwszy sezon bez Bartłomieja Skrzyńskiego. We Wrocławiu pamiętają o zmarłym aktywiście
Żużel. Lokomotiv w pogoni za polskimi klubami. Czas na restart

Komentarze (13)
avatar
MolonLabe
10.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Milena: Likwidator twierdził, że i tak wszystko zabrałby komornik. 315 tys. zł za Miśkowiaka i 79 tys. za Gapińskiego, tyle chciała Polonia. Co z długiem wobec Drabika, który odkupił WTS? Pisz Czytaj całość
avatar
Milena
10.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@MolonLabe to zle pamietasz. Klub był w likwidacji wlasnie dzieki temu ze Atlas Wroclaw nie zaplacil pieniedzy na pokrycie dlugow. Wroclaw dolozyl sie do tego nie placac sum transferowych.Owsz Czytaj całość
avatar
RECON_1
10.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzac na wriclawskie szkolenie to az dziw ze wogile kogokowiek mieli...Janowski to istna perlka. 
avatar
MolonLabe
9.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Milena: Klub z Piły, z tego co pamiętam, był w stanie likwidacji, więc nie wiem, jak Wrocławski klub mógł dołożyć się do upadku Polonii. W takim układzie to komornik nie dostał pieniędzy na za Czytaj całość
avatar
Milena
9.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@MolonLabe wtedy były listy transferowe. Klub z Piły miał długi i pieniadze za sprzedaż miały je pokryc wlasnie splacajac tez zawodnikow. Atlas Polsat dołozył sie do upadku klubu z Piły szukaja Czytaj całość