Żużel. Chcą wrócić po 25 latach do PGE Ekstraligi. Na konferencji przedstawili ambitne plany

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Waldemar Górski
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Waldemar Górski

Po raz ostatni w najwyższej klasie rozgrywkowej klub z tego miasta jeździł w 1998 roku. - Mamy cele i marzenia. Chcielibyśmy w najbliższych dwóch latach awansować do PGE Ekstraligi - deklaruje Waldemar Górski, prezes Arged Malesa Ostrów Wielkopolski.

Ostrowski żużel na przestrzeni lat przeżywał mnóstwo wzlotów i upadków. TŻ Ostrovia od kilku sezonów systematycznie buduje swój potencjał organizacyjny i sportowy. W 2019 roku była bliska awansu do PGE Ekstraligi. Przegrała nieznacznie finał play-off z ROW-em Rybnik i wyraźnie baraże ze Stalą Gorzów.

- Chcielibyśmy w najbliższych dwóch sezonach awansować do PGE Ekstraligi. Obserwujemy, co się dzieje i wychodzi na to, że w najwyższej klasie rozgrywkowej, przy nowym kontrakcie telewizyjnym, łatwiej będzie zbudować solidny budżet niż rywalizując w pierwszej lidze, gdzie pieniądze z tytułu praw telewizyjnych są nieporównywalnie mniejsze. Zrobi się przepaść pomiędzy ligami. Chcielibyśmy znaleźć się w elicie, tym bardziej, że mówi się o powiększeniu PGE Ekstraligi - mówi Waldemar Górski, prezes ostrowskiego klubu.

Plany Arged Malesa Ostrów opierają się m.in. na utalentowanej młodzieży, która szkolona jest od kilku lat i czyni systematyczne postępy. W Ostrowie zdają sobie sprawę, że jeśli w najbliższym czasie klub nie awansuje do PGE Ekstraligi, bogatsze ośrodki ustawią się w kolejce po wychowanków Mariusza Staszewskiego. - Chcemy, by nasi juniorzy jeździli w Ostrowie, by z naszym klubem awansowali do PGE Ekstraligi - dodaje Górski.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Który z Holderów był większym rozrabiaką? "Pozwalano mu na zbyt wiele"

Ambicje ostrowskiego środowiska żużlowego muszą mieć oparcie także w sytuacji organizacyjno-finansowej. Klub budował z reguły budżet na dużej liczbie średnich i mniejszych sponsorów. Wsparcie z samorządu w porównaniu z innymi ośrodkami nie rzucało na kolana, choć w tym roku to się zmieniło. W dobie pandemii z Gminy Miasto Ostrów Wielkopolski otrzymał dotację w wysokości 400 tysięcy złotych, o 150 tysięcy więcej niż rok wcześniej.

Co najistotniejsze, władze miasta deklarują dokończenie modernizacji Stadionu Miejskiego. Od kilku lat obiekt ten pięknieje, choć do końca remontu pozostała jeszcze około 1/3 stadionu. Dalsze prace mają się rozpocząć we wrześniu tego roku i zakończyć w marcu przyszłego. - Inwestycję staramy się realizować tak, by nie kolidowało to z rozgrywkami. Zaczniemy jesienią tego roku, a koniec ma być na wiosnę 2022. Łącznie od 2015 roku na przebudowę Stadionu Miejskiego przeznaczyliśmy ponad 13 milionów złotych - mówi Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

-Trzeba mieć ambitne plany, ale nie zapominajmy, że jest to tylko sport. Odrobina szczęścia też nie zaszkodzi Dwa lata temu byliśmy blisko awansu. W tym sezonie chcemy awansować do play-offów. Nie mamy słabego składu, ale oczywiście nie jesteśmy faworytem, podobnie jak w 2019 roku - dodaje Mariusz Staszewski.

-Jeśli chcemy myśleć o PGE Ekstralidze, musimy już zacząć o tym myśleć teraz i szukać sponsorów także na zewnątrz, poza miastem i powiatem ostrowskim. Miasto nam pomaga, za co dziękujemy, ale zdajemy sobie sprawę, że samorząd nie udźwignie sam kosztów potencjalnego awansu. Musimy się rozwijać i wychodzić szerzej w poszukiwaniu sponsorów - dodaje Górski.

Od czasu reaktywowania ligowego żużla w Ostrowie Wielkopolskim w 1979 roku, tylko dwukrotnie w sezonach 1989 i 1998 klub z tego miasta ścigał się w elicie. W obu przypadkach występy te kończyły się degradacją. - Na spokojnie do tego podchodzimy. Nie narzucamy sobie presji, ale mówimy już teraz o planach i o tym, do czego będziemy zdążać. W przypadku rozszerzenia PGE Ekstraligi podobne plany jak my będzie miało większość, jeśli nie wszyscy pierwszoligowcy - kończy prezes ostrowskiego klubu.

Zobacz także: Tylko kluby mają inwestować w rozwój dyscypliny? 
Zobacz także: Stal Gorzów strzeliła sobie dwa samobóje

Źródło artykułu: