Daniel Kaczmarek o małej liczbie startów i występie podczas gali u Najmana [WYWIAD]

Facebook / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek
Facebook / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek

Kiedy pojawiła się drugi raz szansa na występ podczas gali MMA-VIP, powiedziałem sobie, że ją wykorzystam. Po tym, jak odpuściłem tę pierwszą okazję, trochę żałowałem - mówi Daniel Kaczmarek, który 18 czerwca powalczy w klatce.

[b]

Maciej Kmiecik, WP Sportowefakty: Wreszcie trochę pan pojeździł. W lidze duńskiej siedem wyścigów. W lidze polskiej dwa. Wciąż to jednak chyba mało?
[/b]

Daniel Kaczmarek (żużlowiec Arged Malesa Ostrów, uczestnik gali MMA - VIP):
Pewnie, że chciałoby się więcej. W lidze duńskiej dobrze rozpocząłem, ale niestety przez nieznajomość tamtejszych przepisów zużyłem wszystkie dwie opony w czterech wyścigach, w których zdobyłem 9 punktów. Później musiałem startować na starych i przegrywałem. Miejscowi, którzy byli zorientowani w regulaminie na wyścigi z juniorami zakładali gorsze strony opon. Cóż, moja wina. Teraz jesteśmy mądrzejsi. Co kraj to obyczaj. Przepisy są różne w każdym kraju. A wracając jeszcze do ligi polskiej w pierwszym wyścigu meczu ze Startem Gniezno pojechałem na przełożeniach z treningu, które nie zafunkcjonowały w meczu. Zmieniłem je na drugi wyścig i wygrałem, z czego się bardzo ucieszyłem.

Szuka pan jeszcze gdzieś jazdy?

Szukam, ale jest ciężko. Zawodów indywidualnych już nikt nie organizuje tak jak kiedyś. Pojechałem jedynie w ćwierćfinale IMP. W pozostałych imprezach mistrzowskich jadą zazwyczaj zawodnicy z nominacji GKSŻ. Ciężko o jakieś starty. Głównie 20-30 zawodników objeżdża na żużlu większość zawodów. Reszta ma problem.

Zobaczymy pana wkrótce w innej dyscyplinie sportu, a mianowicie podczas gali MMA-VIP. Skąd zrodził się pomysł na coś takiego?

Sporty walki trenowałem już dosyć długo w okresie zimowym. Traktowałem to jako uzupełnienie przygotowań do żużla. Nadarzyła się wcześniej taka propozycja, by wystąpić w gali, ale wówczas zrezygnowałem. Kiedy pojawiła się drugi raz podobna szansa, powiedziałem sobie, że ją wykorzystam. Po tym, jak odpuściłem tę pierwszą okazję, żałowałem trochę. Nauczyłem, że lepiej spróbować i to przeżyć niż później rozmyślać, co by było gdyby…

ZOBACZ WIDEO: FEN 34. Powstanie Freak Exclusive Night?! "Być może powołamy nową organizację"

Zna pan rywala Kamila Wieczorka?

Tak. Jeździliśmy razem jako juniorzy. Nie wiem, jakie ma umiejętności i co prezentuje w klatce.

Jak przygotowuje się pan do walki?

Tak jak do tej pory trenowałem, tak dalej ćwiczę. Nic specjalnego nie zmieniam w swoich przygotowaniach z racji tego, że wystąpię w gali.

Udział w gali MMA-VIP może okazać się przepustką do innej pasji niż żużel czy to ma być tylko przerywnik w karierze żużlowej?

To na pewno ciekawa odskocznia i szansa na spróbowanie czegoś nowego. Startowałem już w zawodach motocrossowych, a teraz spróbuję swoich sił w MMA. Cieszę się, że będę miał okazję do pokazania się w innej dyscyplinie sportu, jednak najbardziej zależy mi na startach w barwach TŻ Ostrovia i wygrywaniu biegów oraz meczów.

Można w jakikolwiek sposób porównać zarobki w żużlu do MMA?

Raczej nie. Na żużlu zarabia się co tydzień za punkty, jeśli oczywiście się jeździ oraz jednorazowo otrzymuje się większą kwotę za przygotowanie do sezonu. Żeby jeździć na żużlu trzeba dużo zainwestować i dopiero później zwracają się te pieniądze, gdy zdobywa się punkty. Poza tym trzeba płacić za mechanika, za opony, za serwisy silników i części. W sportach walki nie ma tak dużych pieniędzy jak w żużlu, ale też koszty są nieporównywalnie mniejsze. Może nawet stukrotnie mniejsze. W żużlu są duże pieniądze, bo nie można powiedzieć, że są małe, jeśli przyrówna się je do normalnej pensji, ale koszty pożerają ogrom przychodów. Tyle mówi się, że trzeba zrobić wszystko, by żużel był tańszy, a z roku na rok jest gorzej i drożej.

A koszty w MMA?

Wynajęcie sali treningowej, opłacenie trenera. Jeśli to są treningi grupowe, to nie wychodzą tak duże koszty. Do tego trzeba opłacić jeszcze treningi indywidualne. Konieczna jest także suplementacja diety. To jednak było na porządku dziennym w związku z przygotowaniami do sezonu żużlowego. Teraz pewnie częściej odwiedzam fizjoterapeutę, bo w żużlu to zazwyczaj po wypadku chodziłem do gabinetu. Tutaj trzeba mięśnie częściej rozluźniać.

Zintensyfikował pan przygotowania wiedząc, że wystąpi podczas gali?

Więcej trenuję na spokojnie prywatnie, bo te grupowe treningi to jest przygotowanie typowo pod kątem fizycznym, żeby spalić kalorie. Indywidualne zajęcia są bardziej dostosowane do mnie.

Czego spodziewa się pan po walce podczas gali MMA VIP?

Zwycięstwa.

Zobacz także: Tamte wydarzenia do dziś wywołują dreszcze
Zobacz także: Odmówił Bońkowi, bo przeczuwał jak to się skończy!

Źródło artykułu: