W Lesznie w przyszłym tygodniu miał się odbyć finał Indywidualnych Mistrzostw Ligi Juniorów. Klub zrezygnował jednak z organizacji tych zawodów. Dlaczego? - Finał Ligi Juniorów to świadoma decyzja zarządu spółki. Dwa dni po tych zawodach mamy finał Mistrzostw Polski Par Klubowych i myślę, że jest to impreza dużo bardziej prestiżowa. Unia Leszno w tym sezonie zorganizowała bardzo dużo imprez różnej rangi, od imprez szkoleniowych po finały mistrzostw świata. Finał Ligi Juniorów, który odbędzie się w Zielonej Górze będzie jednocześnie Memoriałem Andrzeja Zarzeckiego i Artura Pawlaka, więc cieszymy się, że w Zielonej Górze impreza ta będzie miała dodatkowy prestiż - wyjaśnił Sławomir Kryjom.
Odpadnięcie z ligi nie oznacza, że w klubie nie będzie się teraz nic działo. - Wbrew pozorom teraz będzie w klubie dużo więcej pracy. Mamy do zorganizowania jeszcze dwie imprezy. Finał MPPK 10 września oraz turniej Zachodniej Ligi Młodzieżowej 23 września. Poza tym mamy w przyszłym roku Grand Prix, do którego już pomału się przygotowujemy. Wkrótce rozpocznie się okres transferowy i będzie trzeba poszukać nowych rozwiązań jeśli taką wolę wyrazi zarząd Unii Leszno. Trzeba przede wszystkim zapiąć budżet na nowy rok i pozyskać środki na funkcjonowanie klubu - powiedział dyrektor sportowy Unii.
Unia Leszno przez wielu typowana była na głównego faworyta do tytułu mistrza Polski. "Byki" odpadły jednak już w pierwszej rundzie play-off. Czy w związku z tym dojdzie do zmian w składzie Unii? - Jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o zmianach w składzie, ponieważ sezon 2009 wciąż trwa. Po drugie - decyzje w tym zakresie musi podjąć zarząd spółki z prezesem Józefem Dworakowskim na czele. W tej chwili jest czas na chłodną analizę tego co się stało. Po raz kolejny okazało się, że medialni faworyci z reguły nie wygrywają. Nam zawieszono złote medale przed rozgrywkami, a dzisiaj mamy 2 września i jest po sezonie. Po tym sezonie kontrakty kończą się tylko Leigh Adamsowi, Adamowi Shieldsowi i Richardowi Sweetmanowi. Reszta zawodników ma ważne umowy - dodał Kryjom.
Kto wg dyrektora Unii jest głównym faworytem do awansu do finału DMP? - Najpoważniejszym kandydatem do finałowej rozgrywki wydaje się być Falubaz Zielona Góra, który teoretycznie nie powinien mieć problemu z pokonaniem Polonii Bydgoszcz. W drugiej parze szanse oceniam po 50 procent na każdą z drużyn. Obojętnie kto wyjdzie z tej batalii zwycięsko będzie godnym finalistą DMP. Uważam też, że ten sezon pokazał, że każdy z TOP 6 w tym roku zasłużył sobie na finał i miał równie silny skład. Nie ma już Unii i Caelum Stali w rozgrywkach. Szkoda, że tak zasłużone klubu musiały zakończyć sezon już w sierpniu. Ale na tą chwilę taki jest regulamin i trzeba się z tym pogodzić - zakończył Sławomir Kryjom.