Dla Luke Beckera miniony sezon był pierwszym w gronie seniorów. Wielu zastanawiało się, jak zawodnik Orła Łódź poradzi sobie w nowej roli, ale wyniki osiągane na torze mogą śmiało zaliczyć ten sezon do udanych.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wyglądał dla mnie ten sezon. Miałem wzloty, ale i upadki, jednak cieszyłem się każdą minutą na torze. Uważam, że to był dobry sezon na którym można budować przyszłość - komentuje Luke Becker w rozmowie publikowanej na łamach klubowego serwisu Dackarny Malilla.
Dobre wyniki zaowocowały tym, że nowy promotor rozgrywek powołał go do siedmioosobowego grona rezerwowych przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Bo to właśnie z mistrzostwami świata związane są kolejne cele ambitnego Amerykanina.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Eltrox Włókniarz ma spory potencjał, ale jest dużo znaków zapytania
- Moim głównym planem jest zwiększenie wyników w ligach, w których startuję. To z kolei przybliża mnie do tego, aby osiągnąć największy cel, aby pewnego dnia wjechać do serii Grand Prix - mówi otwarcie Becker dodając, że chce również zdobywać mistrzowskie tytuły ze swoimi drużynami.
Becker zdaje sobie sprawę, że w drodze do Grand Prix musi jeszcze wykonać ogrom pracy. - Jest wiele różnych rzeczy nad którymi chcę i muszę popracować. Wiem, że nic nie dzieje się w jedną noc, ale jeśli będę dalej pracował nad tymi kluczowymi aspektami, to myślę, że osiągnę zakładany cel - zauważa.
Beckera w przyszłym roku ujrzymy na pewno w eWinner 1. Lidze, gdzie związał się nową umową z Orłem oraz w Bauhaus-Ligan, bowiem podpisał on właśnie kontrakt na występy w barwach Dackarny. Jakie będą zadowalały go wyniki? - Mądrze jest wyznaczać sobie realistyczne cele i to też poczyniłem - kończy żużlowiec zachowując w tajemnicy, jakie ma plany.
Czytaj także:
Będzie jeszcze lepszy, niż w czasach GP. Jego poziom samoświadomości i profesjonalizmu jest wyższy
W tym klubie prezesa nie będzie i nie mają z tym problemu