Prawdziwe szaleństwo w polskim klubie! Po transferach gwiazd padnie rekord?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski

Abramczyk Polonia Bydgoszcz przeprowadziła niedawno spektakularne transfery i dzięki temu jest uważana za jednego z faworytów do zwycięstwa w pierwszej lidze. Imponujące ruchy podziałały na kibiców, którzy w ekspresowym tempie wykupują karnety.

W ostatnich tygodniach bydgoszczanie byli jednym z najaktywniejszych klubów eWinner 1. Ligi na transferowej giełdzie. Prezes Jerzy Kanclerz ściągnął do Abramczyk Polonii aż czterech zawodników z PGE Ekstraligi. Do drużyny dołączyli Matej Zagar, Kenneth Bjerre, Adrian Miedziński i Roman Lachbaum. Na dokładkę udało się także pozyskać juniora Przemysława Koniecznego.

Jeśli ktoś miał wątpliwości, co o ruchach swojego prezesa sądzą kibice, to właśnie otrzymał odpowiedzieć. Bydgoszczanie w środę o godzinie 12:00 ruszyli ze sprzedażą karnetów na sezon 2022. - Sprzedaliśmy ich 400 w niecałe dwie godziny. Chciałbym z tego miejsca podziękować naszym fanom - mówi nam szef Abramczyk Polonii.

Jerzy Kanclerz nie ukrywa, że jest pod wrażeniem postawy bydgoskich kibiców. Takiego szaleństwa najpewniej się nie spodziewał. Dla porównania rok temu tuż po uruchomieniu sprzedaży rozeszło się 220 karnetów, a łącznie klub sprzedał ich około 1200. Zmiana jest zatem widoczna gołym okiem.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Kenneth Bjerre mówi o swojej roli w Polonii. Wyjaśnia, co powinno pomóc w awansie

To pokazuje, że inwestycja w gwiazdy zaczyna się zwracać. Kibice Abramczyk Polonii najwyraźniej uwierzyli, że ich drużyna może w przyszłym roku pokrzyżować plany Stelmet Falubazu Zielona Góra i wywalczyć awans do PGE Ekstraligi.

W tym roku bydgoszczanie frekwencyjny rekord podczas meczu z Cellfast Wilkami Krosno, który obejrzało prawie osiem tysięcy widzów. Średnia za sezon 2021 wyniosła 4600 kibiców. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie te wyniki uda się podkręcić, choć prezes cały czas zachowuje spokój.

- Będę bardzo zadowolony, jeśli zrobimy postęp i sprzedamy od 1300 do 1500 karnetów. W kwestiach sportowych lubię zaszaleć i mierzyć wysoko, ale do finansów, a zwłaszcza do dochodów klubu nie lubię podchodzić z huraoptymizmem. Nie ukrywam jednak, że w przyszłym roku byłbym szczęśliwy, gdyby nasze mecze oglądało średnio 5000 osób - podsumowuje Jerzy Kanclerz.

Zobacz także:
Buczkowski miał trzy transferowe opcje
Czas na debatę WP SportoweFakty

Źródło artykułu: