Żużel. Duńczyk z koreańską flagą. Marzy o znalezieniu klubu w Polsce [WYWIAD]

Instagram / noahmoos / Na zdjęciu: Noah Moos
Instagram / noahmoos / Na zdjęciu: Noah Moos

Urodził się w Korei Południowej, ale dorasta w Danii, gdzie m.in. próbuje swoich sił na żużlu. Noah Moos, bo to o nim mowa, w rozmowie z WP SportoweFakty opowiada m.in. o poszukiwaniu klubu w Polsce i tym, co było w sezonie 2021.

W tym artykule dowiesz się o:

Noah Moos urodził się w Seulu. Gdy miał trzy miesiące, wraz z nową rodziną trafił do Danii.

Tegoroczny sezon był 16-latka pierwszym spędzonym na motocyklach o pojemności 500 cc. Ścigał się głównie w duńskich rozgrywkach Division 1 i 2, ale miał też możliwość pojeżdżenia w Niemczech

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Noah, kilku twoich rodaków znalazło zatrudnienie w Polsce, bowiem dostaną szansę w U24 Ekstralidze. O tobie nic nie słychać, nie podpisałeś żadnej umowy?

Noah Moos: Niestety nie. Szkoda, bo chciałbym mieć więcej okazji do startów, aby móc zbierać doświadczenie.

ZOBACZ WIDEO Legendarni zawodnicy komplementują Tomasza Lorka!

Załóżmy, że ten wywiad czytają polscy trenerzy, czy też menadżerowie. Rozumiem, że jesteś zainteresowany znalezieniem klubu w Polsce?

Oczywiście, że jestem zainteresowany! Jazda w lidze polskiej to moje największe marzenie.

A czujesz się wystarczająco przygotowany, aby podjąć się wyzwania, jakim jest jazda w naszym kraju?

Ciężko powiedzieć. Uważam, że tak - mentalnie, a także sprzętowo. Mam świetną rodzinę i tunera, którzy wspierają mnie w 100 proc.

W tej chwili młodzi zawodnicy wybierają między U24 Ekstraligą a 2. Ligą Żużlową. Ty byś wolał znaleźć klub w...

Chciałbym jeździć w U24 Ekstralidze, ale jeśli miałbym ofertę z 2. Ligi Żużlowej, to z pewnością też bym chciał skorzystać.

Miałeś już kilkukrotnie okazję ścigać się w Polsce, bo gościłeś tu na zawodach w klasie 250cc. Jak ci się podobało w naszym kraju i czy jest jakiś tor, który przypadł ci do gustu?

Polska, to niesamowity kraj... żużlowy. Panuje u was dobra atmosfera, macie fajne tory, na których ścigało mi się naprawdę dobrze. Nie mam żadnego ulubionego, czy coś w tym stylu, bo każdy mi pasował. Na pewno tęsknię za jazdą w waszym kraju.

Co możesz powiedzieć o minionym sezonie?

Myślę, że był to dla mnie dobry sezon. Nauczyłem się wiele po przesiadce na "pięćsetkę", bo zdobywałem dużo punktów, szczególnie w Division 2 (trzeci poziom ligowy w Danii - dop. aut.). Udało mi się też pojeździć w Division 1 i myślę, że to było dla mnie świetne rozwiązanie.

Są jakieś zawody, z których jesteś wyjątkowo dumny?

W Vojens w zawodach Divison 2 udało mi się wykręcić 12 punktów.

Miałem okazję widzieć cię w akcji podczas kilku turniejów. Widać, że drzemie w tobie potencjał, ale masz problem z tym, aby to udowodnić na torze. W czym może leżeć problem?

Wydaje mi się, że to dwie kwestie. Raz, że nie zawsze mam dobrze ustawiony motocykl, a dwa, że nie byłem przygotowany mentalnie, ale to uległo już dużej poprawie.

Jakie cele stawiasz sobie na sezon 2022?

Chcę wiele jeździć, a co za tym idzie zdobywać również dużo punktów.

A masz już podpisane jakieś kontrakty?

Tak, mam już podpisaną umowę w Danii, ale nie mogę na razie powiedzieć gdzie, bo sam klub tego nie ogłosił. Jestem też otwarty na oferty zagraniczne.

Noah, gdy rozmawialiśmy jakiś czas temu, to mówiłeś, że chciałbyś jeździć w kevlarze z koreańską flagą, bo to właśnie tam przyszedłeś na świat. Nadal o tym myślisz, czynisz starania w tym kierunku, czy teraz liczą się wyłącznie duńskie barwy?

Szczerze? Byłem, jestem i będę Duńczykiem, ale oczywiście Korea jest dla mnie ważną częścią, bo to tam się urodziłem. Dlatego też zawsze mam na kevlarze flagę tego kraju.

Twoim zdaniem żużel jest takim sportem, który mógłby zainteresować Koreańczyków?

Myślę, że gdyby tam był żużel, to byłoby wielu chętnych, by go śledzić.

Dużo mówi się o ekspansji żużla do egzotycznych krajów. Korea na pewno byłaby ciekawym miejscem, ale kwestia, czy znaleźliby się ludzie, którzy chcieliby w speedway inwestować, prawda?

Myślę, że fajnym rozwiązaniem byłoby ułożenie toru czasowego, co ma miejsce np. podczas turniejów Grand Prix. A inwestorzy jacyś na pewno by się też znaleźli.

Czytaj także:
Dwa kluby PGE Ekstraligi ustawiły się po duży talent
Kacper Gomólski: Przy problemach, dobrych ludzi zostaje niewielu. Zaufanie do mnie rozmyło się

Komentarze (0)