Były senator oskarża znanego dziennikarza o rasizm

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Przemysław i Ilona Termińscy
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Przemysław i Ilona Termińscy

Właściciel Klubu Sportowego Toruń w felietonie dla lokalnego portalu nie kryje oburzenia w kierunku osób ze środowiska żużlowego, które zabrały głos w sprawie Rosjan. Przemysław Termiński broni też w nim swojego zawodnika.

Jak wiadomo, Apator Toruń jest jedną z najbardziej poturbowanych drużyn po decyzji żużlowych władz w sprawie najbliższej przyszłości zawodników z Rosji. Zostali oni zawieszeni i nie będą mogli w tym sezonie startować w ligowych zmaganiach w Polsce. Zakaz wprowadziła też federacja światowa i kilka innych krajowych. Przypomnijmy, że klub z Grodu Kopernika został pozbawiony możliwości korzystania z dwóch jeźdźców: Emila Sajfutdinowa i Jewgienija Sajdullina.

"[...] Przez ostatnie miesiące poznałem Emila jako przykładnego i w pełni profesjonalnego zawodnika, który z chęcią angażuje się w sprawy klubowe i który z chęcią pomaga innym. Nigdy z jego strony nie doświadczyłem przejawów jakiegokolwiek wsparcia dla rosyjskiego reżimu. Zawodnik ten od blisko 16 lat mieszka w Polsce, tak na marginesie jest Buriatem, a nie Rosjaninem, tu wychowuje dziecko i tu płaci podatki. Tu wspierał wielokrotnie przeróżne inicjatywy POLSKIEGO środowiska żużlowego" - pisze Przemysław Termiński w felietonie pt. "Czy wolno nam być rasistami?" dla serwisu Tylko Toruń.

Właściciel klubu z Torunia stara się zrozumieć pobudki zawieszenia m.in. Sajfutdinowa, którego sprowadził do swojego klubu jesienią i z pewnością liczył, że będzie stanowić jego mocny filar w nadchodzącym sezonie PGE Ekstraligi. Termiński porusza też kwestię stanowiska, jakie po kilku dniach od wybuchu wojny na Ukrainie przedstawiało kilka osób ze środowiska żużlowego.

ZOBACZ WIDEO Ich stanowiska wobec Rosjan są wynikiem prywatnych interesów?

"Dziś z dużą odrazą obserwuję narastającą w stosunku do niego i innych rosyjskich żużlowców mowę nienawiści. Liderami peletonu zostali dziennikarze jednej ze stacji sportowych. Nagonkę zapoczątkował swoim kuriozalnym, pełnym rasistowskich odniesień "listem otwartym" pan "redaktor" Dryła. Równocześnie w roli sekundanta ustawił się kolejny as, pan "redaktor" Majewski, wypluwając z siebie potok jadu i nienawiści. Do tego duetu dołączył właśnie pan "komentator" Krzystyniak, wprost wyzywający zawodników od "morderców". BTW: panie Krzystyniak, a kogo niby zamordował Emil, Artiom, Gleb czy którykolwiek z zawodników? A weź pan cegłę i stuknij się w ten… może to pana otrzeźwi!" - kontynuuje były senator.

W swoim felietonie zwraca on też uwagę, że w Polsce na ten moment tylko liga żużlowa wprowadziła sankcję dla rosyjskich zawodników. Termiński rozumie emocje związane z atakami armii rosyjskiej na Ukrainę, popiera wszelkie działania związane z pomocą dla uchodźców zza wschodniej granicy, ale nie zamierza przyłączać się do - jak pisze - "brutalnych wpisów grupy ekstremistycznych "dziennikarzy" i "komentatorów".

Cały felieton Przemysława Termińskiego przeczytasz TUTAJ.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Rosjanin odciął się od polskiego klubu. Usunął wszelkie ślady
Żona mistrza świata zabrała głos ws. wojny. Dopadła ją fala hejtu