Nicki Pedersen wystąpił w środowym spotkaniu ligi duńskiej, w którym jego Holsted Tigers zmierzyło się w Vojens z Soenderjylland Elite Speedway. Zespół trzykrotnego mistrza świata zwyciężył wyjazdowe starcie 44:40, a Duńczyk do dorobku swojej drużyny dorzucił zaledwie cztery punkty.
Pedersen zapunktował jedynie w swoich dwóch pierwszych biegach, bowiem z trzeciego został wykluczony. Wszystko przez groźny upadek Duńczyka, do którego doprowadziło jego uderzenie w tylne koło Benjamina Basso. Po tym incydencie zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz wjechał wprost w dmuchaną bandę.
Duńczyk trafił do karetki, gdzie wykonano badania. Chwilę później, po konsultacji z lekarzem, postanowił wycofać się z zawodów. Wieczorem o jego stanie zdrowia poinformował klub z Grudziądza.
ZOBACZ WIDEO Konflikt w Grudziądzu wcale nie wyjdzie GKM-owi na złe? Eksperci o Pedersenie i Pawlickim
"Groźny upadek na torze w Vojens zanotował Nicki Pedersen, który wycofał się z dalszego udziału w zawodach. Na szczęście Duńczyk nie nabawił się kontuzji, skończyło się "tylko" na ogólnych potłuczeniach i będzie gotowy na piątkowy mecz w Lublinie" - poinformował ZOOleszcz GKM Grudziądz za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Kibice aktualnego lidera PGE Ekstraligi mogą odetchnąć z ulgą. Kontuzja ich najlepszego żużlowca byłaby poważnym osłabieniem, bowiem grudziądzanie nie mogliby stosować za niego zastępstwa zawodnika. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.
Groźny upadek na torze w Vojens zanotował Nicki Pedersen, który wycofał się z dalszego udziału w zawodach. Na szczęście Duńczyk nie nabawił się kontuzji, skończyło się "tylko" na ogólnych potłuczeniach i będzie gotowy na piątkowy mecz w Lublinie.
— GKM Grudziądz S.A. (@GKMGrudziadzSA) April 20, 2022
Przeczytaj także:
Groźny upadek Kildemanda w Danii. Wiemy, co z jego stanem zdrowia
Patrick Hansen ocenił początek sezonu. Jednej rzeczy brakuje mu do pełni szczęścia