Obecnie FIA prowadzi proces, który ma zakończyć się rozszerzeniem Formuły 1 o jeden, dwa nowe zespoły. Najgłośniej w tym kontekście mówi się o Michaelu Andrettim, który zawarł sojusz z marką Cadillac i ma na swoim koncie sukcesy w innych kategoriach wyścigowych. Amerykanin może mieć jednak poważnego konkurenta, o czym poinformował serwis racingnews365.com.
Aplikację do FIA miał dostarczyć projekt, na czele którego stanął Craig Pollock. To on przed laty założył zespół British American Racing, który następnie kilkukrotnie zmieniał szyld i obecnie funkcjonuje w F1 jako Mercedes.
Projekt, który rozwija Pollock, miałby promować ideę równości, różnorodności i integracji. Zamysł jest taki, aby 50 proc. personelu stanowiły kobiety. Szkot w rozmowie z racingnews365.com nie chciał ujawniać szczegółów swojej inicjatywy. Potwierdził jedynie, że złożył dokumenty w FIA i obecnie szuka inwestorów.
ZOBACZ WIDEO: Jej figura robi wielkie wrażenie. Tylko spójrz na te zdjęcia z rajskich wakacji
Środki na funkcjonowanie zespołu miałaby wyłożyć Arabia Saudyjska. Reżim w Rijadzie bardzo chętnie promuje się poprzez F1 i od jakiegoś czasu marzy o posiadaniu własnego zespołu. Dodatkowo ekipa promująca równość i różnorodność byłaby dla Saudyjczyków idealną okazją, by pokazać otwartość tego kraju na świat. Jest on bowiem często krytykowany za łamanie praw człowieka, co dotyczy też sytuacji kobiet.
- To wciąż jest na bardzo wczesnym etapie - powiedział portalowi racingnews365.com książę Khalid Bin Sultan Al Faisal, prezes Saudyjskiej Federacji Samochodów i Motocykli.
Saudyjczyk podkreślił, że jego kraj "musi wykonać studium wykonalności, a także wiele innych rzeczy". - Musimy to zrobić i rozważyć cały projekt. Wejście do F1 jest łatwiejsze, ale sporo jest do zrobienia, zanim podejmiemy decyzję. Mam nadzieję, że uda się załatwić te sprawy, bo w przyszłości wejście do Formuły 1 stanie się jeszcze droższe - dodał Al Faisal.
Arabia Saudyjska poprzez swoje firmy i fundusze inwestycyjne posiada udziały w Aston Martinie i McLarenie, dlatego dotąd spekulowano, że szejkowie z tego kraju mogą dokonać próby przejęcia jednej z tych ekip. Stworzenie własnego zespołu od podstaw będzie wymagało większych nakładów finansowych, ale Saudyjczycy nie będą mieć z tym najmniejszego kłopotu.
Czytaj także:
- Lewis Hamilton przesadza z krytyką Mercedesa? "Niewdzięczna, ale zrozumiała"
- "Agresywna rekrutacja". Zespół F1 poluje na inżynierów