Koronawirus. Kierowcy F1 zgromadzili 35 tys. dolarów. Wszystko za sprawą wirtualnego wyścigu

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Kierowcy Formuły 1 postanowili zorganizować kolejny wirtualny wyścig, a przy okazji pomóc w walce z koronawirusem. W trakcie transmisji tego wydarzenia udało się zgromadzić 35 tys. dolarów.

W obliczu pandemii koronawirusa i braku wyścigów, Formuła 1 postanowiła zorganizować wirtualne mistrzostwa. Do tej pory kierowcy F1 ścigali się na komputerach na torach w Bahrajnie i Australii. Część z nich wkręciła się w wirtualną rywalizację na tyle, że postanowiła organizować również zawody na własną rękę.

Tak powstała idea wyścigu #RaceForTheWorld, w którym udział wzięli m.in. Charles Leclerc, Alexander Albon, Lando Norris, Antonio Giovinazzi, George Russell i Nicholas Latifi. Ich rywalizacja została udostępniona na portalu Twitch, a fani mogli w tym czasie wpłacać datki na rzecz walki z COVID-19.

Kierowcy mieli do dyspozycji grę F1 2019, a po długich dyskusjach do rywalizacji wybrali tor Silverstone. Wyścig wygrał Arthur Leclerc, młodszy brat Charlesa, który należy do akademii talentów Ferrari i dopiero zaczyna myśleć o startach w prawdziwej F1.

Chociaż kierowcy rywalizowali jedynie na dystansie 13 okrążeń, to całe wydarzenie na Twitchu trwało prawie dwie godziny. W tym czasie udało się zebrać aż 35 tys. dolarów na walkę z koronawirusem.

Kierowcy zapowiedzieli już, że we wtorek i piątek wieczorem zorganizują kolejne wyścigi na Twitchu. Wszystko po to, aby zgromadzić 100 tys. dolarów - taki cel sobie założyli Leclerc i spółka.

Czytaj także:
Kariera Roberta Kubicy naznaczona pechem
Williams chyli się ku upadłości. Latifi może przejąć zespół

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"

Komentarze (0)