Przyszłość Lewisa Hamiltona budzi emocje. "Ma się dobrze"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton od momentu przegrania tytułu mistrzowskiego nie pojawił się w mediach, przepadł też w portalach społecznościowych. Zachowanie gwiazdy F1 skomentował jego brat - Nicolas Hamilton.

Minęły już ponad dwa tygodnie od momentu, w którym Lewis Hamilton przegrał z Maxem Verstappenem walkę o tytuł mistrza świata Formuły 1. Brytyjczyk dotąd nie skomentował wydarzeń z GP Abu Zabi, nie odniósł się do protestu i działań Mercedesa. Dlatego też pojawiły się plotki o możliwym końcu kariery 36-latka.

W ostatnich dniach fani Hamiltona dostrzegli, że chociaż ten nie opublikował od ponad dwóch tygodni żadnych materiałów w mediach społecznościowych, to przestał obserwować wszystkie osoby.

Do zachowania brata odniósł się Nicolas Hamilton. - Myślę, że Lewis po prostu wziął sobie przerwę od mediów społecznościowych. Nie mam o to do niego pretensji. Portale społecznościowe potrafią być bardzo toksycznym miejscem. Jednak Lewis ma się dobrze - przekazał młodszy brat gwiazdy F1 na platformie Twitch.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz, co fanka hokeja zrobiła swoim telefonem!

Czy słowa młodszego z braci Hamiltonów uspokoją fanów F1? Wydaje się, że dopóki siedmiokrotny mistrz świata sam nie zabierze głosu, dopóty trwać będą spekulacje na jego temat. Zwłaszcza że w padoku pojawiają się różne plotki. Włoski "Motorsport" donosił, że gwiazda Mercedesa nie planuje końca kariery, co miało uspokoić zarząd firmy.

Jednak Bernie Ecclestone powątpiewa w dalsze starty Hamiltona w F1. - Nie wiem przez co przechodzi Lewis, ale nie sądzę, by wrócił do F1. Jego rozczarowanie jest zbyt duże. Można to nawet w pewien sposób zrozumieć - powiedział 91-latek w rozmowie z "Blickiem".

Kilka miesięcy temu Lewis Hamilton podpisał umowę z Mercedesem, która wiąże go do końca sezonu 2023. Począwszy od nowego roku jego partnerem w zespole ma być George Russell.

Dyskusja na temat Hamiltona przypomina to, co działo się na początku 2021 roku. Wtedy spekulowano, że Brytyjczyk może zakończyć karierę, bo nie potrafił się dogadać z Mercedesem ws. warunków nowego kontraktu. Ostatecznie obie strony uzgodniły roczne porozumienie, by kilka miesięcy później dogadać się ws. umowy na lata 2022-2023.

Czytaj także:
F1 boi się koronawirusa
Robert Kubica mógł zastąpić Sebastiana Vettela

Źródło artykułu: