Jeremy Sochan dziękuje polskim kibicom

Debiutujący w NBA Polak, Jeremy Sochan rozkręca się z meczu na mecz. 19-latek ma również duże wsparcie kibiców, co, jak sam podkreśla, bardzo docenia.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Gregg Popovich i Jeremy Sochan Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Gregg Popovich i Jeremy Sochan
Jeremy Sochan został czwartym Polakiem w historii, który trafił do NBA. San Antonio Spurs wybrali go z dziewiątym numerem w tegorocznym drafcie. Skrzydłowy aktualnie ma za sobą pięć występów w najlepszej koszykarskiej lidze świata.

19-latek rozkręca się z meczu na mecz, zaliczył już kilka efektownych wsadów i bloków, ostatnio trafił także pierwszy rzut za trzy. Sochan zdobywa dotychczas średnio 7,0 punktu, 4,0 zbiórki i 1,4 asysty - pięć razy pojawił się również w wyjściowym składzie Spurs.

Drużyna z Teksasu, legitymująca się na starcie sezonu 2022/2023 bilansem 3-2, zakończyła właśnie serię meczów wyjazdowych. - Graliśmy z Indianą, Philadelphią i dwa razy z Minnesotą. Wygraliśmy trzy mecze, jeden przegraliśmy, ale myślę, że cały wyjazd był bardzo pozytywny. Krok po kroku gram coraz lepiej, drużyna również spisuje się lepiej, co widać, bo mamy najwięcej asyst na mecz w całej NBA - zaznacza Sochan w komunikacie prasowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

San Antonio Spurs faktycznie grają bardzo drużynowo. Gracze Gregga Popovicha notują w tym momencie średnio 30,8 asysty na mecz - najwięcej wśród wszystkich drużyn NBA. 

- Myślę, że to wszystko wygląda optymistycznie. Jesteśmy bardzo młodzi, a już mamy zrobiliśmy taki postęp od okresu przygotowawczego. Zobaczymy, jak będą wyglądały kolejne mecze, ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku - podkreśla reprezentant Polski.

Sochan może liczyć na wsparcie fanów z Polski, którzy, jak się okazuje, wspierają go nawet podczas meczów na żywo w Stanach Zjednoczonych. - Podczas meczu z Philadelphią widziałem polskich kibiców. Cieszyłem się, gdy to zobaczyłem i muszę przede wszystkim powiedzieć: dziękuję za doping. To było bardzo miłe. Mam nadzieję, że będę doświadczał tego częściej - mówi 19-letni skrzydłowy.

Drużynę z Teksasu czeka teraz seria spotkań u siebie, z Chicago Bulls, Minnesota Timberwolves, Toronto Raptors i Los Angeles Clippers - Przed nami cztery mecze w San Antonio przed kibicami Spurs. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się dobrze, damy im dużo radości i że odniesiemy cztery zwycięstwa - kończy Sochan.

Czytaj także: Euroliga. Ponitka jednym z najlepszych. To nie wystarczyło

Czy śledzisz poczynania Sochana w NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×