Trevor Releford: I my, i Anwil jesteśmy głodni zwycięstw
Releford to zawodnik, na którego Anwilu musi uważać przede wszystkim. 23-latek to absolutny lider zespołu beniaminka - przeciętnie zdobywa 17 punktów w każdym spotkaniu, wymuszając jednocześnie cztery faule, notując 3,7 zbiórki i 3,7 asysty. We Włocławku stanie na przeciwko bardziej doświadczonych od siebie, aczkolwiek grających poniżej oczekiwań: Deonty Vaughna i Arvydasa Eitutaviciusa.
- Nie znam ich zbyt dobrze, ale oglądaliśmy nagrania z meczów Anwilu. Wiem, że to bardzo ograni zawodnicy w Europie i choć na razie rozczarowują, to jednak ja jestem "rookie" i to ja muszę się jeszcze wiele nauczyć - tłumaczy Releford.Anwil zagra z Wilkami Morskimi wzmocniony włoskim centrem, Andreą Crosariolem. Szczecinianie z kolei przystąpią do meczu bez dwóch byłych włocławian, Zbigniewa Białka i Marcina Sroki. - Gdyby to tylko było możliwe, bardzo bym chciał, by Białek grał dzisiaj z nami we Włocławku. Niestety jednak on leczy kontuzję, dlatego w pierwszej kolejności musimy skupić się na tych zawodnikach, którzy zagrają przeciwko Anwilowi - dodaje Releford.
Przed pierwszym podrzutem piłki jedno jest pewne: albo Anwil, albo Wilki Morskie zanotują pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. - Chciałbym móc wreszcie trochę odetchnąć i zacząć wygrywać mecze. Właśnie od dziś, od spotkania z Anwilem - podsumowuje Amerykanin.
Pierwsza wygrana stanie się faktem - zapowiedź meczu Anwil Włocławek - King Wilki Morskie Szczecin
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.