[b]
FALA ŚWIADECTW PO REPORTAŻU [/b]
W czwartek opublikowaliśmy na naszych łamach reportaż "Pamiętaj, że jesteś zerem". Czternaście koszykarek opowiada, że znany trener Roman Skrzecz znęcał się nad niektórymi zawodniczkami psychicznie, miało też dochodzić do przypadków molestowania seksualnego. Trzynaście kobiet to byłe uczennice elitarnej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach, jedna spotkała się ze szkoleniowcem wyłącznie w młodzieżowej reprezentacji Polski.
Trener Skrecz twierdzi, że słowa koszykarek to "bezpodstawne insynuacje". Wiceprezes zarządu PZKosz, Grzegorz Bachański, zapytany przez nas, czy związek podejmie jakieś działania w celu wyjaśnienia sprawy, mówił: - Niech te osoby się odkryją, przyjdą z konkretnymi oskarżeniami. Wysłuchamy ich i wtedy możemy prowadzić jakieś dochodzenie.
Po jego słowach ujawniło się już pięć kobiet, z którymi rozmawialiśmy o trenerze Skrzeczu - Aleksandra Makurat, Karolina Szydłowska, Anna Markowska, Natalia Klimek oraz Julia Tyszkiewicz. Głos w całej sprawie zabrały też Anna Makurat czy Ewelina Kobryn.
DOMINIKA MIŁOSZEWSKA: KOSZMARY MNIE NIE OPUSZCZAJĄ
W mediach społecznościowych pojawiło się kolejne "świadectwo", a jego autorką jest Dominika Miłoszewska. Była koszykarka m.in. Wisły CanPack Kraków czy Basketu Gdynia to absolwentka Szkoły Mistrzostwa Sportowego z 2013 roku.
ZOBACZ WIDEO: Państwowa Komisja ds. pedofilii wysłała zapytanie do prokuratury ws. postępowania dotyczącego afery w szkole sportowej
"W wieku 15 lat trafiłam do SMS-u, gdzie skończyłam liceum [...] Od początku mojej przygody sportowej trafiałam na trenerów, którzy moim zdaniem powinni mieć całkowity zakaz pracowania z młodzieżą. Wyzwiska, groźby, popychanie - to była dla mnie codzienność" - pisze Miłoszewska na Instagramie.
"Ciężko mi napisać cokolwiek na temat trenera Skrzecza. Bardzo długo zastanawiałam się, czy powinnam podjąć jakieś działania w tej sprawie. Wszystko, co piszę, jest dla mnie cholernie trudne, cały dzień przepłakałam, wspominając, co działo się przez te cztery lata w szkole. Byłam dręczona psychicznie, dostawałam pełno seksistowskich żarcików" - opowiada była zawodniczka.
Jak podkreśla Miłoszewska, problem nie dotyczy jednego trenera.
"W drugiej liceum miałam epizod depresyjny [...] Zaczęłam się okaleczać i bardzo to ukrywałam. Kiedy skończyłam SMS, myślałam, że najgorsze już za mną. Ale to się nigdy nie kończy. Na każdym kroku spotykałam trenerów, którzy pracowali w podobnym stylu. Poniżanie, niszczenie psychiki zawodniczek, wyzwiska" - wspomina.
Zawodniczka wyznaje, że traumatyczne przeżycia bardzo mocno wpłynęły na jej zdrowie psychiczne.
"U mnie prawie skończyło się to tragicznie. Było bardzo blisko, żebym zniknęła. Od czterech lat nie gram w koszykówkę, a koszmary mnie nie opuszczają. Mam zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową, zaburzenia osobowości i zespół stresu pourazowego. Nie mogę oskarżyć jednej osoby, która mi to zrobiła. Było wielu trenerów oraz pracowników klubów, którzy nie reagowali" - zaznacza Miłoszewska.
OŚWIADCZENIE PZKOSZ. "ZWIĄZEK NIE BYŁ INFORMOWANY"
W piątek PZKosz wydał oświadczenie odnoszące się do reportażu "Pamiętaj, że jesteś zerem".
"Polski Związek Koszykówki w żaden sposób nie był informowany przez zawodniczki a także ich opiekunów prawnych, o tego typu sytuacjach w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach, wręcz przeciwnie, w wielu rozmowach rodzice zawodniczek a także absolwentki szkoły, wyrażali się z uznaniem o poziomie merytorycznym placówki" - czytamy.
"Polski Związek Koszykówki podkreśla, że dołoży wszelkich starań by dopomóc stosownym organom w całkowitym wyjaśnieniu opisanych w materiale sytuacji" - zaznacza PZKosz.
***
TU SZUKAJ POMOCY:
Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem albo znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy, dzwoń pod bezpłatny i całodobowy numer Niebieskiej Linii (800 12 00 02) lub Telefonu zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111). Możesz też napisać maila - adresy znajdziesz na powyższych stronach.