Trener Zastalu krytykuje sędziów. Padły mocne słowa

- Gratulacje dla Astorii za zwycięstwo, ale nierówne kryteria sędziowania sprawiły, że zostaliśmy wybici z rytmu - mówi Oliver Vidin, który na konferencji prasowej sporo mówił o pracy arbitrów.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Oliver Vidin WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Oliver Vidin
Duża niespodzianka w Energa Basket Lidze. Kapitalne spotkanie rozegrała Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, która po bardzo dobrym meczu pokonała Enea Zastal BC Zielona Góra 106:88. Po raz drugi w tym sezonie na parkietach PLK podopieczni Olivera Vidina stracili ponad 100 punktów (wcześniej Stal - 105 pkt).

Bydgoszczanie całkowicie zasłużenie sięgnęli po ósmą wygraną w sezonie, z bilansem 8:6 są w pierwszej ósemce PLK. Ciekawostką jest fakt, że takim samym bilansem legitymują się zielonogórzanie, co w ich przypadku można uznać za sporą niespodzianką. Kibice w Zielonej Góry są tym faktem mocno rozczarowani.

Trener Oliver Vidin na konferencji prasowej pochwalił zespół z Bydgoszczy za ambitną i agresywną postawę, pogratulował zwycięstwa, ale zdecydowanie najwięcej mówił o... sędziach. Był mocno rozczarowany postawą arbitrów. Padły mocne słowa z jego ust.

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

- Rywale walczyli przez cały mecz, miel wysoki poziom agresji, za co należą im się gratulacje. Ja nigdy nie mówię i nie krytykuje pracy sędziów, ale nie może być tak, że jedna drużyna gra przez 40 minut agresywnie, bije, gra brudno, co jest akceptowalne, a po drugiej stronie tego się już nie widzi. Trzeba gwizdać tak samo w dwie strony. Nie może być tak, że w takim meczu jedna drużyna ma 28 rzutów wolnych, a druga 17. To za dużo dysproporcja - mówił Serb.

- Nie może być tak, że jedna drużyna atakuje strefę podkoszową i ma przewinienia, a druga robi to samo i gwizdek sędziów milczy. Uważam, że to duży brak szacunku ze strony sędziów w kierunku Enea Zastalu BC. Tak nie może być! - grzmiał Oliver Vidin.

Serb przyznał, że stracone 106 punktów to nie efekt słabej obrony (stwierdził, że były błędy), a niekorzystnych gwizdków sędziów, którzy wybili zielonogórzan z rytmu. Tony Meier i Dragan Apić w I połowie mieli już po trzy przewinienia. - Wtedy już zawodnicy przestają bronić. Kryteria sędziowania były nierówne. Przegraliśmy przez arbitrów - wprost przyznał.

Po tych słowach Vidina zrobiło się gorąco w sieci. Fani Zastalu są rozczarowani taką analizą meczu, uważają, że słaba obrona jest źródłem dużych kłopotów zielonogórzan w tym sezonie. Mocną opinię wyraził też Adam Romański, komentator Polsatu Sport.

"Lubię trenera Olivera Vidina, ale ta wypowiedź na konferencji prasowej o sędziach to kompromitacja, zasmuciła mnie... Nic w niej się nie klei, sądy bez wideo nie do przyjęcia, zero zgodności z faktami, o wnioskach nie ma co mówić. Szkoda" - napisał na Twitterze.

Nie ma co ukrywać, że statystyki zaawansowane (w systemie realgm.com) są nieubłagane dla zielonogórzan. Jasno wskazują, gdzie leżą problemy w grze wicemistrzów Polski. Zastal - na 100 posiadań - ma trzecią najsłabszą obronę w lidze (traci 114,4 pkt - gorsze są tylko MKS i GTK).




CZYTAJ TAKŻE:
Te słowa wywowały burzę. Ile zarabia Słoweniec w Anwilu?
Mistrz Europy zdradza, jak trafił do Anwilu. Nam mówi też o grze z Luką Donciciem
Kibice krzyczą na niego "włocławski harpagan". Nam mówi, dlaczego wybrał Anwil
Miłoszewski: Wiem, że zrobiłem problem Jasińskiemu. Kulisy zatrudnienia w Kingu

Czy Oliver Vidin powinien nadal prowadzić zespół Enea Zastalu BC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×