29 
Bardzo mało czasu otrzymał Robert Lewandowski, aby przedłużyć passę ligowych występów ze strzelonym golem do trzynastu. "Lewy" w pojedynku z Fortuną Duesseldorf miał udział przy trafieniu Jakuba Błaszczykowskiego, ale sam do sytuacji strzeleckiej nie doszedł. Efekt? Polak nie dogoni rekordzisty wszech czasów Gerda Muellera, który trafiał w szesnastu kolejnych meczach.
Można zastanawiać się, czy Lewandowski pokonałby Fabiana Giefera, gdyby Juergen Klopp posłał go do gry od pierwszego gwizdka bądź przynajmniej w 46. minucie. - Przed spotkaniem rozmawiałem na ten temat z Robertem. Kto widział ostatnie gole Lewandowskiego, które przedłużyły jego serię, wie, że zawodnicy doznali przy tym prawie kontuzji. Nie można przesadzać - skomentował trener.
Kloppowi trudno nie przyznać racji, bowiem w spotkaniach z Augsburgiem, Greuther i Mainz cały zespół ciężko pracował na to, by "Lewy" mógł wpisywał się na listę strzelców końcówce (kolejno w 92., 81. oraz 87. minucie). - Powiedziałem też Robertowi, że rekordu Muellera nie uda się pobić nikomu w ciągu najbliższych stu lat, więc powinien podchodzić do tego na luzie. Tak też zrobił - dodał "Kloppo".
Szkoleniowiec Borussii Dortmund w meczu ligowym wystawił niemal w całości rezerwowy skład. Tacy gracze jak Neven Subotić, Marcel Schmelzer, Łukasz Piszczek, Ilkay Gundogan, Marco Reus czy Mario Goetze - z uwagi na fakt, że BVB już we wtorek rozegra rewanżowy pojedynku z Realem Madryt w ogóle nie pojawili się na murawie Esprit Arena.
Wspaniała seria Lewandowskiego trwała aż 12 meczów:
vs 1899 Hoffenheim (3:1) - 1 gol
vs Werder Brema (5:0) - 1 gol
vs FC Nuernberg (3:0) - 1 gol
vs Bayer Leverkusen (3:2) - 1 gol
vs Hamburger SV (1:4) - 1 gol
vs Hannover 96 (3:1) - 2 gole
vs Schalke 04 (1:2) - 1 gol
vs SC Freiburg (5:1) - 2 gole
vs VfB Stuttgart (2:1) - 1 gol
vs FC Augsburg (4:2) - 1 gol
vs Greuther Fuerth (6:1) - 1 gol
vs FSV Mainz (2:0) - 1 gol
Rozwiń odpowiedzi (2) 
