W tym artykule dowiesz się o:
Lewandowski powitany owacyjnie
Rozpocznijmy może od przyjazdu Bayernu Monachium do Madrytu. I filmiku nagranego przez dziennik "AS" z momentu, gdy niemiecka drużyna podjechała pod hotel. Od razu było widać, kto spośród zawodników Bayernu robi największą furorę. To oczywiście Robert Lewandowski, którego nazwisko kibice skandowali najczęściej i najgłośniej.
Snajper totalny vs. refleks i inteligencja
Serwis Telemadrid.es przygotował materiał z ciekawostkami przed środowym meczem. I przewiduje tam pojedynki, jakie rozegrają się na Estadio Vicente Calderon. W przypadku Lewandowskiego dojdzie do starcia z bramkarzem Atletico Madryt Janem Oblakiem. Słoweniec to kwintesencja refleksu, inteligencji i przewidywania. A Polak reprezentuje sobą zachłanność na gole. I jest po prostu napastnikiem totalnym - nie mają wątpliwości Hiszpanie.
Świetny atak z Lewandowskim
"Mundo Deportivo" pisze, że Bayern to świetnie naoliwiona maszyna z ogromnym potencjałem w takich piłkarzach jak Robert Lewandowski, Thomas Mueller czy Kingsley Coman. I właśnie to może być decydujące, bo o ile oba zespoły bardzo dobrze spisują się w obronie, to jednak dziennik podkreśla, że bawarska drużyna w obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów strzeliła aż 28 goli. To dwa razy więcej niż Atletico.
Lewandowski na ławie?
Czy "Marca" wie coś więcej? Ten znany na całym świecie dziennik przewiduje, że w środę wieczorem Pep Guardiola posadzi naszego reprezentanta na ławce rezerwowych. Gazeta na swojej stronie internetowej podała przypuszczalny skład, bez Polaka właśnie.
Lewandowski nie jest ostatnio w najwyższej formie, w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym z Benficą Lizbona wszedł na boisko na ostatnie osiem minut. Co prawa potem przełamał się w ligowym meczu z Schalke 04, strzelił dwa gole. Jednak w ostatni weekend w meczu z Herthą wypadł ponownie bardzo przeciętnie, nie oddał nawet strzału na bramkę.
Mecz z Atletico to świetna okazja na przełamanie. Ale przewidywań "Marki" wcale nie można zbywać śmiechem.
W "AS" Lewandowski już zagra
Nieco inny pogląd niż "Marca" ma "AS", do którego wracamy. Ten madrycki dziennik uważa, że hiszpański trener Bayernu da jednak szansę Lewandowskiemu. W przedmeczowej zapowiedzi "AS" przypomina starcie z 1974 roku. Wtedy w finale ówczesnego Pucharu Europy Atletico mierzyło się właśnie z Bayernem. Jako że mecz zakończył się remisem 1:1, to dwa dni później rozegrano drugie spotkanie. I w nim Niemcy rozbili Hiszpanów 4:0. To nie jest rewanż. Gazeta podkreśla że piłkarze Diego Simeone chcą wygrać, aby w 2016 roku napisać własną historię.