Jeśli nie teraz, to kiedy? 33-letni rekord Zbigniewa Bońka poważnie zagrożony
Maciej Kmita
Mariusz Stępiński (Chievo Werona)
Przesadą byłoby stwierdzenie, że przyćmił debiut Cristiano Ronaldo na włoskich boiskach, ale fakt jest taki, że w meczu 1. kolejki Chievo - Juventus (2:3) na listę strzelców wpisał się nie pięciokrotny laureat Złotej Piłki, lecz Mariusz Stępiński.
23-latek już w minionym sezonie zdobył w Serie A pięć bramek, choć nie był pierwszym wyborem trenera Chievo. W Weronie uznali, że się sprawdził i latem wykupili go z FC Nantes, by zajął miejsce Roberto Inglese, który wrócił do Napoli. Stępiński już przy pierwsze okazji utwierdził pracodawców w przekonaniu, że nie pomylili się w ocenie jego potencjału.Co ciekawe, tak jak Zbigniew Boniek lubił grać przy sztucznym świetle, co w latach '80 ubiegłego wieku oznaczało spotkania europejskich pucharów i hity ligi włoskiej, tak Stępiński dobrze czuje się w starciach z silnymi rywalami. W poprzednim sezonie trafił do siatki Milanu, Napoli i Interu Mediolan, a wcześniej w Ligue 1 miał na rozkładzie między innymi Olympique Marsylia.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
Alfer 2015 Zgłoś komentarzz Pana pożytku...SPORY ZAWÓD, ALE TRZEBA TO PRZYJĄĆ DO WIADOMOŚCI...