Jeśli nie teraz, to kiedy? 33-letni rekord Zbigniewa Bońka poważnie zagrożony
Krzysztof Piątek (Genoa CFC)
Według Pierpaolo Marino, który pracował jako dyrektor sportowy w wielu klubach Serie A, Krzysztof Piątek jest jednym z dziesięciu najciekawszych piłkarzy, którzy latem trafili do włoskiej ekstraklasy. Trudno o lepszą rekomendację dla Polaka, ale szczerze mówiąc, ta opinia cenionego działacza nie powinna nikogo dziwić, bo w sześciu przedsezonowych sparingach Piątek zdobył aż 13 (!) bramek, a w oficjalnym debiucie skompletował czteropak, zostając pierwszym od 1950 roku piłkarzem Genoi, któremu udała się ta sztuka.Piątek zdaje sobie sprawę z tego, że swoimi golami rozbudził nadzieje kibiców: - Wszyscy pytają mnie, ile goli strzelę. Serie A jest trudniejsza od polskiej ligi, ale czuję się gotowy. Myślę, że dam radę. Nie wiem, ile bramek zdobędę. Chcę jak najszybciej zrozumieć, jak się gra we Włoszech.
W weekend nie mógł pójść za ciosem, bo mecz jego zespołu z Milanem został odwołany ze względu na tragedię na Ponte Morandi, ale już za tydzień będzie miał okazję do debiutu w Serie A, kiedy Genoa podejmie na Stadio Luigi Ferraris Empoli.
W Genui wiele sobie obiecują po Polaku, za którego zapłacili Cracovii 4 mln euro. Osiem lat temu wypuścili z rąk Roberta Lewandowskiego, nie stając do licytacji z Borussią Dortmund, ale tym razem zrobili wszystko, by nie stracić kolejnego utalentowanego napastnika znad Wisły.
-
Alfer 2015 Zgłoś komentarzz Pana pożytku...SPORY ZAWÓD, ALE TRZEBA TO PRZYJĄĆ DO WIADOMOŚCI...