Doliczony czas.

Lech Poznań w polu karnym gospodarzy. Dani Ramirez ani nie oddał strzału, ani nie wykonał kreatywnego podania i futbolówka została przechwycona przez zawodników ze Sztokholmu. Nie minęła minuta i Kolejorz jeszcze raz zaatakował. Tym razem uderzenie Mikaela Ishaka z podania Tymoteusza Puchacza zostało zablokowane.

Dużo działo się w ostatnich minutach, ale żadne z tych wydarzeń nie było sytuacją podbramkową. Teoretycznie dobrze dla podopiecznych Dariusza Żurawia, którzy przybliżają się do awansu.

Kompletnie zagotowali się gospodarze. Alexander Kacaniklić dopiero co wszedł i już prowokuje awantury na boisku. Sędzia obawiał się, że zapomni odnotować wszystkie kartki dla gospodarzy i pokazał w kolejnym zamieszaniu tylko jedną.

Po błędzie Richarda Magyara szansa na pokonanie Davida Ousteda mocnym uderzeniem z kilkunastu metrów. To prawdopodobnie nie jest dzień Mikaela Ishaka. Na strzelenie gola nie pozwala mu dobrze dysponowany bramkarz Hammarby IF. Tylko rzut rożny dla Lecha Poznań.

Michał Skóraś znalazł się na linii pola karnego. Po podaniu z głębi pola nie udało się zmiennikowi obrócić z futbolówką i oddać uderzenia. Blisko był Kalle Bjorklund i tym razem interweniował skutecznie.

Przewinienie Jakuba Modera na własnej połowie boiska. Głęboka wrzutka ze stałego fragmentu gry została poskromiona przez Filipa Bednarka. Prawdopodobnie Paulinho nie będzie w stanie kontynuować gry z powodu urazu.

Obrazki z Tele2 Areny w Sztokholmie.

Strzał Jakuba Modera z okolic linii pola karnego. Sprytnie rozegrana akcja Lecha Poznań po przechwyceniu futbolówki i Hammarby IF uratowała interwencja Davida Ousteda. Od tego momentu remis 4:4 w strzałach celnych, a było 4:0 dla ekipy ze Skandynawii.

Piłkarze w biało-zielonych strojach rozgrywają futbolówkę, ale brakuje im pomysłu na przedarcie się w pobliże bramki Lecha Poznań. Im dłużej trwa to spotkanie, tym mniej zajęć ma Filip Bednarek.

Dobry przegląd pola Daniego Ramireza. Jego podanie w uliczkę było tylko odrobinę za głębokie i nie zdążył do piłki nawet tak wybiegany zawodnik jak Tymoteusz Puchacz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

Lech Poznań z przewagą gola oraz zawodnika. Podopieczni Dariusza Żurawia zbierają owoce dobrego otwarcie drugiej połowy, ale trzeba pozostać czujnym, żeby nie zmarnować solidnego kapitału.

Hammarby IF przejęło inicjatywę i prowadzi rozegranie piłki na obrzeżach pola karnego Lecha Poznań. Długie zamieszanie przerwane gwizdkiem przez sędziego z powodu faulu Jeppe Andersena na Pedro Tibie.

Nabrał impetu Pedro Tiba. Dostał podanie na lewe skrzydło i po zbiegnięciu do środka poczęstował Davida Ousteda płaskim strzałem. Szybko zainicjowany atak Hammarby IF, a Paulinho podsumował go potężnym uderzeniem. W skócie: Tibie zabrakło energii, a Paulinho dokładności, więc wciąż 1:0 dla Lecha Poznań.

Pedro Tiba dał prowadzenie Lechowi Poznań. Kolejorz ma czego bronić!

Akcja wyprowadzona przez lewe skrzydło przez Hammarby IF. Łupem Mohanada Jeahze był korner. Jak wiadomo, bronienie rzutów rożnych nie jest specjalnością Lecha Poznań, ale poradził sobie, a uderzenie Kalle Bjorklunda, który zgarnął piłkę przed szesnastką, było katastrofalne.

Podopieczni Dariusza Żurawia zamknęli wszystkich przeciwników na 40 metrach przed bramką. Długie rozegranie poznaniaków zakończone zgraniem Jakuba Kamińskiego po dośrodkowaniu. David Ousted uprzedził na przedpolu Mikaela Ishaka i nie dopuścił do oddania strzału.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

Akcja budowana w szesnastce Hammarby IF przez Mikaela Ishaka, Jana Sykorę oraz Daniego Ramireza. Piłka kozłowała dziwnie przed południowcem i jak przekonuje kompanów z klubu właśnie to utrudniło oddanie strzału w bramkę Davida Ousteda. Trudno, muszą uwierzyć.

Druga połowa i sporo osób typowało przed tym meczem, że padną gole. Czas najwyższy, żeby piłkarze zaczęli trafiać do bramki, a najlepiej żeby robili to ci z Poznania.

Zaglądamy w statystyki meczu, chociaż było o nich również w trakcie pierwszej połowy. 55 procent posiadania piłki Lecha Poznań przełożyło się na sporo - siedem strzałów, ale tylko jeden Mikaela Ishaka był celny. Hammarby IF uderzało pięć razy i cztery razy musiał interweniować Filip Bednarek. Rzuty rożne 4:2 dla Lecha, faule 9:2 dla Hammarby.

ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"

Próby strzelenia gola do szatni. Najgroźniejszym zawodnikiem Hammarby IF jest Paulinho, któremu z 18. metra nie udało się trafić w bramkę strzeżoną przez Filipa Bednarka. Za daleko od przeciwnika był Alan Czerwiński.

Pierwsze celne uderzenie Lecha Poznań. To mogła być bramka! Powinna! Mikael Ishak dostał podanie prostopadłe w pole karne od Daniego Ramireza. Bardzo obiecująco rozwijała się akcja wicemistrza Polski, ale zabrakło w niej wykończenia. Szwed strzelił prosto w brawurowo interweniującego na przedpolu Davida Ousteda.

Pozostało kilka minut pierwszej połowy. Początek dynamiczny, a później spotkanie w klasycznym ekstraklasowym tempie. Hammarby IF miało lepsze sytuacje podbramkowe, ale Filip Bednarek nie zawodził.

Gwizdek sędziego. Pedro Tiba pomagał sobie ręką przy opanowywaniu piłki po nieprzyjemnym koźle. Mohanad Jeahze domagał się żółtego kartonika dla pomocnika Lecha Poznań, co poddenerwowało Portugalczyka. Delikatnie potraktował barkiem skarżącego przeciwnika.

55 procent posiadania piłki po stronie Lecha Poznań. Zarysowała się delikatna przewaga w tym elemencie podopiecznych Dariusza Żurawia. Hammarby IF ma problem z budowaniem ataków w ostatnich minutach.

Ciekawsze akcje Lecha Poznań są budowane przez Jakuba Kamińskiego i Tymoteusza Puchacza na lewym skrzydle. Gospodarze nie mają problemu ze wzrokiem i wzmocnili obronę na tej stronie boiska. Uderzenia są coraz częściej blokowane.

Tym razem gra przerwana. Paulinho pociągał za ramię Alana Czerwińskiego i nieprzepisowo spowodował upadek byłego zawodnika KGHM Zagłębia Lubin w pobliżu narożnika pola karnego Lecha Poznań.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"

Jan Sykora nie ma łatwego życia na połowie zespołu z Allsvenskan. Ponownie musiał podnosił się ze sztucznego boiska. Tym razem po starciu z Paulinho, a sędzia Sascha Stegemann jeszcze raz nie przyznał Lechowi Poznań stałego fragmentu gry.

Szóste uderzenie Lecha Poznań i szóste poza lustro bramki Hammarby IF. Dani Ramirez wymienił podania przed polem karnym gospodarzy i wypracował tam sobie miejsce. Płaska próba chybiona o jakieś pół metra.

Jakub Kamiński zwiódł przeciwnika w okolicy narożnika pola karnego i ułożył sobie piłkę na prawej stopie. Strzał skrzydłowego Lecha Poznań wyraźnie ponad poprzeczką. Dotąd pudłują podopieczni Dariusza Żurawia.

Fajna szarża Jakuba Modera i szkoda, że udało się wywalczyć jedynie wrzut z autu na połowie przeciwnika. Po chwili atak Lecha Poznań miał swoją kontynuację i został poskromiony przez Hammarby IF na skraju pola karnego. Zdaniem sędziego nie było tam faulu na Janie Sykorze.

Poniosła fantazja Tymoteusza Puchacza na lewym skrzydle. Jeżeli próbował przelobować Davida Ousteda, można go pochwalić za odważną koncepcję, ale jeżeli było to dośrodkowanie, to lepiej zapomnieć o tym zagraniu.

Kolejorz przeniósł grę w bezpieczniejsze dla siebie miejsce boiska. Jakub Moder próbował oddać uderzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Był blisko David Fallman i skomplikował pokonanie Davida Ousteda.

Lech Poznań w odwrocie w ostatnich pięciu minutach i dzięki Filipowi Bednarkowi gospodarze jeszcze nie objęli prowadzenia. Ponadto Hammarby IF zorganizowało się do dynamicznego oraz agresywnego pressingu.

Na razie tylko Hammarby IF oddaje celne uderzenia. Na posterunku nie zawodzi Filip Bednarek, ale defensywa Lecha Poznań musi natychmiast się budzić. Sam na sam z bramkarzem wicemistrza Polski wybiegł tym razem Gustav Ludwigson po miękkim podaniu Arona Johanssona z drugiej linii.

Rewelacyjna sytuacja podbramkowa Hammarby IF na zakończenie pierwszego kwadransa. Filip Bednarek ratownikiem Lecha Poznań! Paulinho wrzucił piłkę w pole karne ponad dwiema liniami do Arona Johannsona, któremu strzałem w sytuacji sam na sam nie udało zaskoczyć się golkipera Kolejorza.

Mohanad Jeahze był na spalonym. Zagranie jego kompana z klubu było tak zaskakujące, że nie spodziewał się jego nawet lewy obrońca Hammarby IF. Filip Bednarek wznowił już grę od rzutu wolnego.

Jeppe Andersen przedarł się w pobliże pola karnego Lecha Poznań środkiem boiska. Jego strzał został zablokowany. Identycznie jak próba Mikaela Ishaka po przeciwnej stronie placu.

Piłkarze Lecha Poznań poszanowali futbolówkę i wymienili kilka podań między obrońcami. Po chwili przyspieszenie i Tymoteusz Puchacz huknął na zakończenie indywidualnego rajdu w boczną siatkę w bramce Hammarby IF.

Zgodnie z przewidywaniami drużyny zorientowane na ofensywę i szybkie transportowanie piłki w pole karne przeciwnika. Dotychczasowe rozegrania w środkowej strefie boiska nie potrwały długo.

Odpowiedzieli gospodarze niebezpiecznym atakiem. Pierwsze uderzenie celne w meczu. Paulinho sprawdził chytrą próbą zza pola karnego Filipa Bednarka. Bramkarz Lecha Poznań był przygotowany na kłopotliwy kozioł i sparował piłkę na korner.

Mikael Ishak miał pierwszą szansę na pokonanie Davida Ousteda. Można to było wykorzystać. Szwed dostał podanie w centrum pola karnego od Tymoteusza Puchacza, który rozegrał atak na lewym skrzydle z Jakubem Kamińskim. Uderzenie lidera klasyfikacji kanadyjskiej PKO Ekstraklasy ponad poprzeczką.

Akcja Lecha Poznań z wykorzystaniem lewego skrzydła, gdzie wbrew ustawieniu zaprezentowanemu przez oficjalną stronę UEFY, rozpoczął mecz Jakub Kamiński. Dośrodkowanie nie dotarło do Mikaela Ishaka, a zostało wyłapane przez czujnego Davida Ousteda.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko. Drużyny w klasycznych strojach. Hammarby IF w białych koszulkach i getrach, a także w zielonych spodenkach. Lech Poznań w niebiesko-czarno-białych kompletach.

Hammarby IF nie było rozstawione w losowaniu, mimo to liczy na wykorzystanie atutu własnego boiska i awans.

Liga Europy: Hammarby IF - Lech Poznań. Wielka mobilizacja u Szwedów. "To najważniejszy mecz roku"

Poznaniacy obecni w Tele2 Arenie w Sztokholmie.

Zawody poprowadzi arbiter z Niemiec.

Liga Europy: Hammarby IF - Lech Poznań. Niemiec sędzią głównym

Poznaliśmy składy na zbliżające się starcie.

Liga Europy: Hammarby IF - Lech Poznań. Znamy składy. Rywal Kolejorza bez najlepszego strzelca

Największe zagrożenie bramki gospodarzy ma nadejść ze strony Mikaela Ishaka.

Liga Europy. Hammarby IF - Lech Poznań. Szwedzkie media obawiają się Mikaela Ishaka

Sędzia: Sascha Stegemann

Najgroźniejszym napastnikiem Lecha Poznań jest w tym sezonie Mikael Ishak. Urodził się oraz wychował w okolicach Sztokholmu. Przed powrotem w rodzinne strony strzelił już w trzech meczach PKO Ekstraklasy cztery gole, co w połączeniu z asystą daje prowadzenie w klasyfikacji kanadyjskiej ligi.

Więcej o zbliżającym się pojedynku.

Liga Europy: Lech Poznań powalczy z Hammarby IF. Po awans za morze

Przedmeczowy trening zawodników Hammarby IF.

Hammarby IF również zremisowało w poprzednim meczu. Przeciwnik Lecha Poznań walczył na własnym stadionie w ramach Allsvenskan. Konfrontacja zakończyła się remisem 2:2, a do bramki przyjezdnych oddali uderzenia Imad Khalili oraz Aron Johansson.

Kolejorz zremisował 3:3 ze Śląskiem Wrocław w meczu poprzedzającym rywalizację z Hammarby IF. Podopieczni Dariusza Żurawia prowadzili dzięki dubletowi Mikaela Ishaka i jednym trafieniu Daniego Ramireza. Po przerwie dali się jednak dogonić.

Przylot Lechitów do Szwecji.

Oba zespoły w poprzedniej rundzie Ligi Europy odniosły zwycięstwo 3:0. Hammarby IF wyeliminowało węgierską Puskas Akademia, natomiast Lech Poznań zwyciężył 3:0 z łotewskim Valmiera FC. W losowaniu kolejnej fazy rozgrywek rozstawiony był przedstawiciel PKO Ekstraklasy.

Lech Poznań zmierzy się w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy ze szwedzkim Hammarby IF. W wyniku losowania do konfrontacji dojdzie w Sztokholmie w nowoczesnej Tele2 Arenie.