Podczas tegorocznych mistrzostw świata w siatkówce Polki zagrały już z ekipą Danielle Santarellego. Biało-Czerwone nie mogą jednak zaliczyć tamtego spotkania do udanych, bowiem dobrze dysponowane przeciwniczki rozprawiły się z nimi w trzech setach.
Sport jest jednak nieprzewidywalny i underdog może sprawić sensację. Tego chcą dokonać podopieczne Stefano Lavariniego, które w Arenie Gliwice we wtorek ponownie stawią czoła Serbkom broniącym tytułu mistrzowskiego.
Reprezentacja Polski może liczyć na niesamowite wsparcie podczas ćwierćfinałowego spotkania. Potwierdzają to zdjęcia oraz nagrania wykonane w trakcie Mazurka Dąbrowskiego. Hala jest po prostu wypełniona po brzegi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca
Biało-Czerwone zaskoczyły w pierwszym secie, którego wygrały do 21. Choć przypomnijmy, że bukmacherzy typują Serbki jako niekwestionowanego faworyta starcia w Arenie Gliwice (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zwycięzca tego meczu zagra w półfinale z reprezentantkami Stanów Zjednoczonych, które bez większych problemów pokonały Turczynki 3:0 (więcej przeczytasz TUTAJ).
Historio polskiej siatkówki kobiecej, napisz się pięknie proszę! #POLSRB #WWCH2022 pic.twitter.com/e6OCWM7CMF
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) October 11, 2022
Zobacz też:
Gramy z Serbią. Nikola Grbić zwrócił się do Polek
Siła rozpędu dała półfinał. Chinki poza podium MŚ
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)