Stephane Antiga: PGE Skra byłaby faworytem w finale, ale w rywalizacji o brąz już nie jest

Ola Piskorska
Ola Piskorska
I teraz jest faworytem w walce o brąz?

- To już nie jest takie oczywiste. W tej rywalizacji mamy dwa rozczarowane zespoły, które wolałyby walczyć o złoto. I obecnie znacznie mniej rozczarowany jest Lotos, który już dosyć dawno stracił szanse na finał i miał sporo czasu na pogodzenie się z tym. A Skra miała wszystko w swoich rękach, potknęła się na ostatniej prostej i myślę, że zawodnikom wciąż jest trudno z taką świadomością. To wymaga czasu, a oni nie mają czasu. Nie wiem, czy dziesięć dni im wystarczy. Poza tym wszystkie zespoły mają swoje wewnętrzne problemy i Skra nie jest wyjątkiem. Łatwo jest walczyć z nimi, kiedy ma się wspólny i ważny cel, tym celem było wygranie mistrzostwa Polski. Nie wiem, czy brązowy medal też będzie takim celem spajającym drużynę.

Czyli Lotos ma większe szanse?

- Nie, tak też nie mogę powiedzieć. Kluczowa będzie w tym pojedynku motywacja, nie zbiorowa, a ta indywidualna. I nie mam na myśli pragnienia zdobycia brązowego medalu tylko inne motywacje. Niektórzy siatkarze chcą się pokazać trenerowi, niektórzy szukają nowego pracodawcy czy nowego kontraktu, inni chcą coś komuś udowodnić. Jest też motywacja finansowa, bo często w kontraktach są zapisane premie za medale. W Skrze nie wiadomo, kto będzie szkoleniowcem w następnym sezonie. Jeżeli Philippe Blain zostanie, to z pewnością będzie miał decydujący wpływ na to, którzy zawodnicy zostaną w klubie. To też może być motywacja.

Oficjalnie zostają prawie wszyscy, bo większość ma ważne kontrakty.

- Kontrakt zawodniczy może nie jest aż tak łatwy do zerwania jak trenerski, ale nadal jest tylko papierkiem.

Jednak sportowo PGE Skra jest lepszym zespołem od Lotosu?

- Oczywiście, teoretycznie jest. Oba zespoły grają dobrze i zobaczymy, jaki poziom zaprezentują. Jednak moim zdaniem motywacja będzie istotniejsza niż czysto sportowe umiejętności obu ekip. A poza tym wszyscy są tak wykończeni, że może drużyna, która przegra pierwszy mecz, podda się, bo nie będzie miała siły na granie czterech czy pięciu spotkań?

Ale jednak w tej rywalizacji gra się nie tylko o brązowy medal, ale też o Ligę Mistrzów, a to chyba jest nawet silniejsza motywacja.

- Jasne. Dla graczy z ważnymi kontraktami i pewnością, że zostają w tym klubie. Ilu będzie takich po obu stronach siatki?

To jest przekonujący argument. A kto jest pana zdaniem faworytem w finale?

- Trudne pytanie. ZAKSA gra równo cały sezon, a Resovia po fatalnym początku gra coraz lepiej. Widzę jeden problem kędzierzynian - od bardzo dawna nie grali meczów pod presją i o stawkę. Ostatni to był finał Pucharu Polski, który wszyscy wiemy jak się skończył. A w lidze bardzo szybko zbudowali sobie przewagę i w związku z tym mogli grać kolejne spotkania bez żadnej presji. Bo co za znaczenie ma strata trzech punktów, jak masz dziewięć czy jedenaście więcej niż następni? Może gdyby przegrali kilka spotkań i byliby liderem, ale z tylko dwoma punktami przewagi, to poczuliby jakiś stres na boisku, a tak to nie mieli żadnego. Ferdinando de Giorgi jest doświadczonym i mądrym trenerem, więc zdaje sobie z tego sprawę. Wiem, że stara się innymi sposobami wywierać presję na zawodnikach i na drużynie, wiele od nich wymaga, ale to nigdy nie będzie to samo.

A Resovia walczy o przetrwanie każdego seta od połowy sezonu i można powiedzieć, że każde spotkanie grała pod presją.

- Dokładnie. I ważny mecz w Gdańsku zagrali nie tracąc seta, co dało im finał przy potknięciu PGE Skry. Na pewno są lepiej mentalnie przygotowani do walki na boisku o każdy punkt, set po secie, mecz po meczu. ZAKSA gra bardzo dobrą siatkówkę, ale nie wiadomo, jak zagrają przyciśnięci do muru. Naprawdę trudno powiedzieć, kto wygra ten finał.

Rozpoczęcie rywalizacji od dwóch spotkań w Kędzierzynie da jakąś przewagę ZAKSIE?

- Tak. Pamiętam z czasów mojego grania, że w ważnych czy wyrównanych meczach jednak pomaga wsparcie własnych kibiców i gra w swojej hali, zwłaszcza jak to są dwa spotkania.

Czy jakieś kluby pana zaskoczyły swoja postawą w tym sezonie zasadniczym, pozytywnie bądź negatywnie?

- Politechnika mimo niskiego budżetu i sporej konkurencji weszła do ósemki, to jest osiągnięcie. Zakontraktowanie dwóch bardzo doświadczonych zawodników, Pawła Zagumnego i Guillame'a Samiki to był doskonały ruch i dobrze wypaliło połączenie ich ze znacznie młodszymi siatkarzami. Ta mieszanka zagrała i myślę, że granie o siódme miejsce jest dla nich nagrodą za udany sezon. Co do rozczarowań, to spodziewałem się więcej po drużynie z Bydgoszczy, ale na pewno nie pomogły im kontuzje, najpierw Wojtek Ferens wykluczony z grania na cały sezon, a potem uraz Kuby Jarosza.

To na zakończenie tematu ligi chciałam zapytać o pana zdanie na temat nowego formatu PlusLigi. Rozpoczęła się teraz dyskusja, a projekt, o którym słychać najwięcej, zakłada ponowne otworzenie ligi i uczestnictwo w niej aż 16 zespołów. Jakie jest pana zdanie?

- Jestem przekonany, że liga powinna być otwarta. To jest najlepsza motywacja dla klubów, żeby przeglądały rynek polski i zagraniczny w poszukiwaniu udanych transferów i dbały o przyzwoity poziom sportowy drużyny. Bo teraz mamy zamożne zespoły walczące o medale czy puchary europejskie, które o to dbają z oczywistych przyczyn oraz całą resztę, która jedyne co musi, to pięć razy wygrać. To nie motywuje klubów do szukania sponsorów i ściągania dobrych zawodników. Zresztą, wystarczy spojrzeć na ten sezon - ile jest trafionych transferów spoza PlusLigi w klubach ze średniej półki? Taht? Boehme? Ktoś jeszcze? Mam poczucie, że wszyscy poniżej medalistów spoczywają na laurach, bo nie ma zagrożenia spadkiem. Miejsce w PlusLidze jest pewne i nie ma o co walczyć, to rozleniwia.

Rozmawiała Ola Piskorska

Już wkrótce druga część wywiadu ze Stephanem Antigą, w której rozmawiamy o postawie kadrowiczów w lidze oraz o tym, dlaczego nie da się przetestować wielu nowych siatkarzy w tegorocznej Lidze Światowej.

Zobacz wideo: Agnieszka Radwańska: Do Rio po medal, a nie po wirusa Agnieszka Radwańska: Do Rio po medal, a nie po wirusa

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×