Braki kadrowe nadrobiły charakterem - podsumowanie sezonu 2015/2016 w wykonaniu Pałacu Bydgoszcz
Nieoczekiwana eksplozja talentów
Rozgrywające:
Paulina Bałdyga - 2
Przed rozpoczęciem rozgrywek wydawało się, że rola podstawowej rozgrywającej przypadnie Paulinie Bałdydze, która w minionym sezonie zdobywała doświadczenie zarówno na parkietach Orlen Ligi jak i w reprezentacji. Okazało się jednak, że Marlena Pleśnierowicz do walki o wyjściowy skład przystąpiła bez kompleksów, szybko zyskując uznanie sztabu szkoleniowego. Na tle młodszej, choć teoretycznie bardziej ogranej w siatkarskiej ekstraklasie koleżanki, wychowanka Chrobrego Poznań prezentowała się dużo lepiej. Jej fantazyjne, a momentami wręcz szalone rozgrywanie akcji, wielokrotnie pomagało drużynie wyjść z opresji. W najważniejszych meczach play-off 24-latka potwierdziła, że w pełni zasłużyła na miejsce w szóstce, prowadząc Pałac do czterech triumfów w pięciu meczach.
Atakujące:
Jagoda Maternia - 4
Dominika Minicz - 1
Zuzanna Czyżnielewska - bez oceny
Zespół Pałacu Bydgoszcz długo czekał na powrót do gry Zuzanny Czyżnielewskiej, która po kontuzji więzadeł krzyżowych ciężko pracowała, aby ponownie zaprezentować się na siatkarskim parkiecie. Niestety po raz kolejny "Smoku" dopadł ogromny pech. Kolejna kontuzja więzadeł sprawiła, że wychowanka ekipy znad Brdy musiała zakończyć sezon, zanim na dobre odzyskała formę.
Lukę powstałą na pozycji atakującej miała załatać Dominika Minicz, zakontraktowana w trakcie sezonu. Doświadczona siatkarka kompletnie jednak rozczarowała, rzadko pojawiając się na boisku. Prawdziwą rewelacją była z kolei Jagoda Maternia. 19-latka przebojem wdarła się do składu, notując bardzo udane występy. Jej forma co prawda falowała, jednak wkład młodej atakującej w wywalczenie 9. miejsca był bez wątpienia spory.
Środkowe:
Marta Ziółkowska - 3
Natalia Misiuna - 5
Trener Adam Grabowski w obecnym sezonie nie miał zbyt dużego komfortu jeśli chodzi obsadę pozycji atakującej. W tej sytuacji ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Natalia Misiuna. Bydgoska środkowa niemal we wszystkich meczach była wiodącą postacią w zespole. Jej współpraca z Marleną Pleśnierowicz układała się znakomicie. Pozostałe zawodniczki, Małgorzata Śmieszek i Marta Ziółkowska, choć nie zachwyciły, zaprezentowały solidny poziom. Niewykluczone więc, że obie młode siatkarki w kolejnym sezonie pozostaną w grodzie nad Brdą.